Do wczorajszych wydarzeń na Marszu Niepodległości i działań policji odniósł się w specjalnym nagraniu udostępnionym na Facebooku marszałek senior Antoni Macierewicz. Polityk podkreślił, że „policja strzelała do ludzi” i jej działania muszą zostać wyjaśnione.

Wczoraj w Warszawie odbył się coroczny Marsz Niepodległości. Decyzją organizatorów miał on przebiegać wyłącznie w formie zmotoryzowanej, jednak cześć uczestników szła w Marszu pieszo. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości przekonuje, że dużej części osób, które przyjechały samochodami, policjanci kazali zaparkować i iść dalej pieszo. W czasie wydarzenia dochodziło do wielu incydentów i starć z policją. W wyniku działań funkcjonariuszy został ciężko ranny m.in. 74. letni fotoreporter „Tygodnika Solidarności” Tomasz Gutry. Został postrzelony z bliskiej odległości z broni gładkolufowej w twarz.

Do wczorajszych wydarzeń odniósł się były szef MON Antoni Macierewicz, który sam wziął udział Marszu:

- „Dziesiątki – myślę, że nawet więcej - myślę, że około 100 tys. ludzi, dziesiątki tysięcy samochodów, z flagami, barwami narodowymi, z młodzieżą, przejechało przez całą Warszawę, przypominając o Święcie Niepodległości, o polskich bohaterach, którzy tę niepodległość wywalczyli. Wspaniały marsz. Powiedziałbym, byłby wspaniały. Bo był dzięki patriotyzmowi polskiej młodzieży. Tylko, że doszło do wydarzeń, które muszą zostać wyjaśnione. Doszło do sytuacji, w której policja strzelała do ludzi. Strzelała do ludzi, choć to Antifa zaatakowała polskich patriotów. Nie wiem, kto wydał ten rozkaz, to musi zostać wyjaśnione” – oświadczył polityk.

Podkreślił, że muszą zostać wyciągnięte konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za postrzelenie Tomasz Gutrego.

- „Nie może być tak, by policja wtedy, gdy dochodzi do marszów i ataków na Kościół mówiła, że jest neutralna, a wtedy, gdy czcimy pamięć naszej niepodległości, wielkich bohaterów niepodległości, strzela do polskich patriotów.” – dodawał Antoni Macierewicz.

kak/PAP