W rozmowie z Radiem WNET były szef MON, Antoni Macierewicz skomentował wynik niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego. 

Wiceprzewodniczący Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że wynik Zjednoczonej Prawicy nie był dla niego zaskoczeniem, wręcz przeciwnie- dobrą zapowiedzią na jesienne wybory. 

"To zwycięstwo jest naprawdę dobrą zapowiedzią zmian, jakie zajdą jesienią tego roku. Gdyby to były wybory parlamentarne, PiS uzyskałby mandat do samodzielnego rządzenia polską na następne cztery lata dobrej zmiany. Oczywiście naszym dążeniem ostatecznym jest uzyskanie większości konstytucyjnej, abyśmy mogli wprowadzić wszelkie niezbędne zmiany"-podkreślił Antoni Macierewicz na antenie Radia Wnet. 

"Polacy nauczyli się operować kartą wyborczą jako instrumentem do obrony wspólnych praw"-zaznaczył były minister obrony narodowej. 

Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się również do sytuacji panującej w mediach- brak równowagi, a także- fałszywych sondaży. 

"Na szczęście liczba fałszywych sondaży wyborczych się zmniejsza. Kiedyś fałszowanie sondaży wyborczy było głównym narzędziem, przez co pewne środowiska absolutnie dominowały w mediach, absolutnie nie było żadnej alternatywy. Dzisiaj jest Radio Wnet, jest szereg innych mediów, które sprawiają, że zbliżamy się do wyrównania. Ciągle nie jest to oczywiście pełna równowaga, ale to jest kwestia czasu"-ocenił. 

Macierewicz skomentował również słaby wynik Konfederacji. Zdaniem gościa Radia Wnet, ten "prawicowy" ruch stał się... sojusznikiem Platformy Obywatelskiej. Dlaczego?

"Okazało się, co było dla mnie oczywiste, że nie można tworzyć formacji walczącej o aprobatę Polaków atakując najważniejsze punkty polityczne dla całej Polski. Atakując bezpieczeństwo, armię, WOT, strategiczny sojusz z USA, atakując dążenie do uzyskania prawdy nt. Smoleńska. Konfederacja się w tych punktach skoncentrowała i przegrała. Stała się sojusznikiem Platformy Obywatelskiej i słusznie za to zapłaciła"-stwierdził Antoni Macierewicz. 

Wiceszef PiS dodał również, że jest także inna przyczyna porażki Konfederacji. 

"To nie był błąd Konfederacji, to był błąd, który od 30 lat popełnia pan Korwin-Mikke. Ta droga jest drogą donikąd"-podkreślił. 

yenn/Radio Wnet, Fronda.pl