Niektórzy rzeczywiście, jak zauważył ks. Tischner mają schorowaną wyobraźnię - np. członkowie Antify. Dla nich po polskich ulicach biegają bojówki faszystowskie, Robert Winnicki jest mini Mussolinim. A oni obrońcami wolności.
Ale to nie wszystko. Gdzie zwykle spotyka się tych, który uważają że są Napoleonem, albo Jezusem Chrystusem? Zależy od regionu Polski - w Tworkach Wschodnich, czy Świeciu. Członkom Antify też zalecamy leczenie - uważają, że bastialsko zamordowani przez nazistów członkowie Białej Róży byli z Antify.
Jeszcze trochę i Antifa dozna "prześladowań", ale w kaftanie bezpieczeństwa.
Nie chcemy takich obrońców wolności, których boją się zwykli Polacy.
ToR