„Chciałbym mówić o bardzo szczególnym sposobie, w jaki diabeł kusi wiernych, kusi tych najmniejszych, którzy są niewinni i czyści. To bardzo smutne, drodzy bracia i siostry, że otworzyliśmy drzwi diabłu w naszych katolickich szkołach, przyjmując wszyscy tę ideologię gender i tę rewolucję tęczowej flagi” – powiedział w swoim wielkopostnym kazaniu o. Rosario M. Ebanks. Jego kazanie „Agenda zła infiltrująca nasze katolickie szkoły”, w którym wykładał wiernie naukę Kościoła katolickiego o homoseksualizmie, nie tylko spotkało się z atakiem świeckich, ale także zostało potępione przez... biskupa.

Kazanie o. Rosario M. Ebanksa, czarnoskórego zakonnika Franciszkanów Maryi, które wygłosił w Kościele pw. Maryi Panny i św. Kolumby w Gosport w Anglii, wywołało reakcję lokalnej prasy oraz aktywistów LGBT. Portal „The News” cytuje opinię transpłciowej aktywistki (aktywisty?) Katie Yeomans z Southsea: „To, co powiedział ksiądz jest oburzające. (...) Osoba na tak wykwalifikowanym stanowisku nie powinna cytować poglądów w tak nienawistny sposób. (...) Katolicy wydają się być z powrotem w epoce kamienia”. Z kolei pewna nauczycielka z rejonu Porstmouth stwierdziła: „To mowa nienawiści. To jest przeciwne naszym podstawowym brytyjskim wartościom. (...) Myślę, że to absolutnie obrzydliwe”.

15-minutowe kazanie o. Ebanksa, który odprawia Mszę w tradycyjnym rycie, potępił także biskup Philip Egan z Portsmouth, stwierdzając, że „obraził bardzo wielu”. Biskup wysłał specjalny list, tzw. ad clerum, do duchownych diecezji. Biskup stwierdza w nim: „Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, by zmniejszyć kontakt ludzi z tym kazaniem, chociaż niestety zostało ono szeroko udostępnione w sferze cyfrowej i zostało podchwycone przez media lokalne i krajowe”. Biskup dodał, że podjął „działania i mogą być dalsze następstwa związane z dochodzeniem w sprawie tych, którzy byli zaangażowani”. Diecezja przeprosiła za kazanie o. Ebanksa, stwierdzając, że Kościół katolicki jest otwarty na wszystkich.

Tymczasem według informacji „Church Militant” o. Ebanks, który ma pochodzenie afro-karaibskie, spotkał się rasistowskimi uwagami tzw. „katolików pro-LGBTQ+”, którzy zaatakowali duchownych obcokrajowców za ich „bardzo ciężki akcent”. Jeden z blogerów stwierdził, że „przynoszą oni ze sobą bagaż kulturowy w przypadku takich rzeczy, jak orientacja seksualna i gender”.

O. Ebanks, który cytował w swoim kazaniu św. Jana Chryzostoma, objaśniał tekst Ewangelii o kuszeniu Chrystusa na pustyni i mówił o walce duchowej oraz o tym, jak pokonać pokusy. Jako broń wymienił modlitwę, wyrzeczenie, sakrament Eucharystii, spowiedź oraz modlitwę różańcową. Mówił o znakach czasu i o tym, jak rodzice powinni reagować, jeśli ich syn zechce nosić spódniczkę czy zmienić płeć. Zwrócił uwagę na niemożliwe do akceptacji zgorszenie w szkole.

„Drodzy bracia i siostry – mówił o. Ebanks spokojnym głosem – ci nauczyciele to grono diabłów. Co za skandal! Co za ohyda, gdy się pomyśli, że w niektórych tzw. szkołach katolickich tę ohydę się przedstawia i promuje – promuje grzech, promuje grzech przeciwko czystości, promuje grzech przeciwko naturze”.

 

jjf/ChurchMilitant.com, porstmouth.co.uk