Pamięć o partyzantach upowskich jest na Ukrainie autentyczna, szczególnie na Wołyniu i w Galicji, czyli na obszarze ok. proc. terytorium Ukrainy. Ona zawsze była tam żywa, ponieważ żołnierze UPA bronili tych ludzi przed wywózkami w latach 40. ub. wieku. Nie można więc wymagać od władz ukraińskich, aby represjonowały czy w inny sposób ograniczały np. administracyjnie te marsze upowskie, likwidowały pomniki, nazewnictwo upowskie z ulic, etc. Ruch upowski był rzeczywistym ruchem oporu przeciw rodzimym komunistom i przeciw Związkowi Sowieckiemu, szczególnie po wojnie.

Bardzo ciekawe jest jednak to przesunięcie pamięci historycznej; że oni chcą się identyfikować tylko z tym, co działo się po wojnie albo od 1944 r., a więc tylko z tym szerokim frontem oporu przeciwko komunistom. Nie bardzo chcą się natomiast identyfikować z takimi wydarzeniami jak np. rzeź Polaków na Wołyniu i w Galicji czy z całą ideologią ruchu banderowskiego, która była ewidentnie faszystowska. To nie bardzo pasuje do obecnej rzeczywistości więc czczą to UPA, które im odpowiada. I które nam Polakom też szczerze mówiąc odpowiada, bo UPA powojenne było ruchem antysowieckim, które Polaków omijało szerokim łukiem, bo nie było zainteresowane dalszymi rzeziami w takiej sytuacji geopolitycznej.

UPA ma jednak zbrodnie na sumieniu i nie możemy tego bagatelizować. Ale niech Ukraińcy sami sobie z tym poradzą, my nie powinniśmy podnosić tej sprawy. W ostatnich wyborach prezydenckich na Ukrainie radykałowie - zarówno Swoboda jak i prawy sektor, sromotnie przegrali, również na zachodzie, czyli tam gdzie te nastroje probanderowskie są najsilniejsze. To pokazuje, jakie jest nastawienie społeczeństwa ukraińskiego. Skoro jest to mniejszość, skoro ewidentnie wybory pokazują, że tacy radykałowie probanderowscy nie mają dużych szans, skoro cieszą się popularnością na obszarze tylko 10 proc. terytorium Ukrainy, a i tam nie wszyscy popierają tego typu aspiracje, to niech się to tam tli na jakimś szerokim marginesie polityki ukraińskiej. Jeżeli będziemy to zwalczać, domagać się, aby to czynił rząd ukraiński, to myślę, że skutek będzie dokładnie odwrotny, że ta ideologia rozszerzy się na większe kręgi społeczeństwa ukraińskiego.

Not. ed