Fronda.pl: Jaki obraz państwa wyłania się po filmie "Tylko nie mów nikomu" Tomasza Sekielskiego?

Andrzej Jaworski: Ten film nie pokazuje niczego nowego, o czym byśmy nie wiedzieli. Po pierwsze problem pedofilii w Polsce, w Europie, czy na świecie jest znany nie od dzisiaj. Wiemy doskonale, że prawo musi być stosowane bez względu na to, kto popełnia tego typu czyny.

W filmie Sekielskiego nie ma słowa o tym, że ludzie Kościoła, w tym św. Jan Paweł II wielokrotnie powtarzali, że wystąpienie przeciwo dzieciom, to jeden z największych grzechów, jaki można popełnić. Kościół w tym temacie robił, co mógł. To są tylko ludzie.

Gdybyśmy porównali z innymi grupami społecznymi; biznesmenami, politykami, aktorami, to ten obraz wyglądałby zupełnie inaczej. Problem dotyczący pedofilii w Kościele w Polsce to nie więcej niż 3 procent tego co niestety się dzieje. A o tych 97 procentach mówi się bardzo mało. Cały czas mówimy o tym, że organy prawa muszą bezwzględnie robić wszystko, aby wszystkie dzieci w Polsce były chronione

Przypomnę, znany polski reżyser został oskarżony o to, że miał kontakty z trzynastolatką i jest on przez te same środowiska, które krytykują Kościół, przyjmowany na salonach, hołubiony i nigdy nie słyszałem żadnych słów potępienia z tego środowiska wobec tej osoby.

Zawsze stałem i stoję na stanowisku, że tego typu przypadki trzeba napiętnować gorącym żelazem, bez względu kogo to dotyczy. Natomiast to nie jest tak, że Kościół jest tutaj winny, bo Kościół to wszyscy wierzący.

Ta garstka osób, która niestety zachowuje się w sposób skandaliczny, powinna być usuwana natychmiast ze stanu kapłańskiego, nie powinno być tutaj żadnej litości. Przepisy prawa powinny być stosowane natychmiastowo, ale to samo powinno dotyczyć wszystkich innych przypadków. Organy państwa również tutaj powinny działać.

Zwracałem swego czasu uwagę na to, że powstał film paradokumentalny na temat wykorzystywania dzieci przez obcokrajowców na zachodzie naszej ściany. Organy państwa do tej pory w tym temacie niewiele zrobiły i do opinii publicznej też te informacje się nie przedostały. To też są dzieci, które są wykorzystywane.

Zero tolerancji dla wszystkich, którzy krzywdzą dzieci w Polsce i na całym świecie.

Skąd bierze się dysproporcja jeżeli chodzi o reakcje środowiska lewicowo - liberalnego na czyny pedofilskie - duchownych a celebrytów? Paweł Kukiz przypomniał m.in. sprawę psychologa Andrzeja Samsona, kiedy to „Gazeta Wyborcza” próbowała wykazać, że był wybitnym psychologiem, a pornografia dziecięca była mu potrzebna do pracy naukowej, natomiast szokujące zabawy z dziećmi były metodami leczenia. Pamiętamy też prof. Jana Hartmana, który "promował" związki kazirodcze.

To jest dobre pytanie. Od pewnego czasu krąży informacja na temat pedofilii w Warszawie, gdzie osoby z tzw. "salonu" wykorzystują dzieci, płacąc im za róznego rodzaju usługi. Nie słyszałem, żeby jakiekolwiek śledztwo było wszczęte, a mówi się o konkretnych miejscach w stolicy, czy w innych miastach. Być może jest to związane z tym, że większość spraw dotyczy środowisk homoseksualnych, które mają parasol ochronny. Na ten temat prawie w ogóle się nie mówi. To również jest znamienne.

Chciałbym, żeby powstał dobrze udokumentowany film na ten temat, w którym będą pokazane wszystkie przypadki, bez względu na to, kto jest sprawcą.

Robert Biedroń jest pierwszy w szeregu w krytyce Kościoła w kwestii pedofilii. "Najwyższa pora, żebyśmy to my wyspowiadali grzeszny Kościół" - nawołuje. Tymczasem w Słupsku również wybuchła afera pedofilska, kiedy Robert Biedroń był prezydentem tego miasta. Zgłoszenie trafiło w lutym, a sprawa do prokuratury dopiero w kwietniu.

To są właśnie te podwójne standardy. Dobrze by było, żebyśmy jak najszybciej o wszystkich takich sprawach wiedzieli. Żeby nikt, nigdzie, bez względu z jakim środowiskiem jest związany, nie czuł się bezkarny, bez względu na to kim jest.

Jak wynika z raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości „Sprawcy przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności osoby małoletniej – analiza kryminalistyczna” najczęstszą karą wymierzaną wobec sprawców czynów pedofilskich była kara zaledwie 2 lat pozbawienia wolności (i to aż w 120 przypadkach). Z kolei z liczby warunkowych zawieszeń wykonania orzeczonej kary wobec sprawcy skorzystało 147 pedofilów, co stanowi 54,0 proc. przypadków. Jarosław Kaczyński zapowiada zaostrzenie kar, nawet do 30 lat więzienia.

Jestem przekonany, że prezes Jarosław Kaczyński powiedział dokładnie to, o czym myślą Polacy. Tego typu zbrodnie muszą być bezwzględnie i bardzo surowo karane. Jestem przekonany, że minister Zbigniew Ziobro zrobi wszystko, by tego typu przepisy weszły w życie.

Joanna Scheuring-Wielgus uważa, że ani Grzegorz Schetyna, ani Jarosław Kaczyński, ani Władysław Kosiniak-Kamysz, ani Katarzyna Lubnauer nie mają moralnego prawa do wypowiadania się na temat pedofilii w Kościele.

Do środowiska, które w tej chwili skupia się wobec akcji "SOS dla Polskiej Rodziny", której mam zaszczyt przewodniczyć i bronić polskie dzieci przed demoralizacją,przed atakami środowisk LGBT, zgłasza się coraz więcej różnych specjalistów. Specjaliści zaproponowali, żebyśmy zrobili dokładne badania na temat tego, ile i jakich przypadków jest w Polsce dotyczących wykorzystywania dzieci przez środowisko homoseksualne. Jestem przekonany, że to będzie bardzo realny raport. Wtedy poprosimy o komentarz pana Biedronia i panią Joannę Sheuring - Wielgus.

Kiedy ten raport ujrzy światło dzienne?

Dopiero zaczęliśmy prace. Wystąpiliśmy i będziemy występować o dane, ze względu na to, że są wrażliwe, więc pewnie będą długo zbierane. Jestem przekonany, że do końca roku taki raport opracujemy.


not. KZ