Portal Fronda.pl: Zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji mówią o końcu demokratycznych metod walki. Walter Chełstowski, współtwórca KOD-u , producent i reżyser telewizyjnych programów Jerzego Owsiaka na swoim profilu na Facebooku opublikował wpis, w którym czytamy: "Chyba czas walki o demokrację, demokratycznymi metodami, powoli się kończy. Co jeszcze musi się stać aby sondaże, w trwały sposób, pokazały spadek poparcia dla pis? Czy wytrzymamy dalej tak demokratycznie?" Sympatycy KOD-u publikowali m.in. takie opinie: „Potrzebny rozlew krwi. (…) Musi się tak skończyć. (…) Jeśli o mnie chodzi, mogą do mnie strzelać. Nie mam nic do stracenia”. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Andrzeja Gwiazdę.

Andrzej Gwiazda: "Trudno dyskutować na temat KOD-u. Nazwał się Komitetem Obrony Demokracji, a jego istnienie i działalność jest dowodem tego, że w Polsce demokracja jest naprawdę posunięta do pełnych granic. Ugrupowaniu, które trudno nazwać politycznym, bo nie ma programu, ani koncepcji, a które stawia sobie jeden cel: obalenie rządu, nie dzieje się żadna krzywda. Nikt nie ogranicza ich działalności. Jeżeli ktoś ma wątpliwości na temat zakresu demokracji w Polsce, to KOD jest dowodem na to, że ten zakres jest w granicach demokratycznie akceptowalnych.

KOD jest przeciwnikiem demokracji, ponieważ jest wymierzony w większość Polaków. Jest to zakwestionowanie demokracji. Okazało się, że demokracja jest całkowicie odporna na KODowską "obronę".

Ich ikona, czyli Lech Wałęsa sprecyzował za nich program - jeśli wygrają, to wyrzucą wszystkich od sołtysa do prezydenta. Jest to ugrupowanie zdecydowanie antydemokratyczne, totalitarne - najkrótsze i najcelniejsze określenie - to trzecie pokolenie UB, które walczy z trzecim pokoleniem Żołnierzy Wyklętych. Ich marzeniem jest zastosowanie tych metod, które stosowali ich ojcowie i dziadkowie z UB. Wyrzucić wszystkich, dyktatura, terror i mamy władzę aż do pieriestrojki"

Pytany o to, czy Komitet Obrony Demokracji stanowi zagrożenie dla Polski, mówił:

"Dla demokracji nie są niebezpieczni terroryści, którzy stanowią zagrożenie dla poszczególnych osób, lecz w demokracji niebezpieczeństwo tkwi w tym, że od czasu do czasu szalone i szkodliwe postulaty pociągają zbyt wielu ludzi. KOD może być bardzo niebezpieczny, jeśli głupota obywateli okaże się tak wielka, że im uwierzą. Tak było w Niemczech, z faszyzmem we Włoszech, czy z komunizmem nie tylko w Rosji. Komuna utrzymała się, bo zbyt wielu ludzi uznało, że nie jest taka groźna, że nie warto narażać się na konsekwencje spowodowane walką z nią."

Not. KZ