Rekonstrukcja rządu to wielki sukces prezydenta Andrzeja Dudy. I nie chodzi tylko o dymisję ministra Antoniego Macierewicza, z którym Pałac Prezydencki pozostawał w długotrwałym konflikcie. Bardzo ciekawą zmianą jest wprowadzenie do MSZ prof. Jacka Czaputowicza.

Dymisję ministra Antoniego Macierewicza powszechnie interrpetuje się jako przejaw siły Pałacu Prezydenckiego. To Andrzej Duda miał osobiście żądać zmiany w Ministerstwie Obrony Narodowej, zasadniczo w związku z silnym konfliktem, którego namacalnym przejawem stała się sprawa generała Jarosława Kraszewskiego. Czy tylko ten problem stał za zdymisjonowaniem Macierewicza, nie wiemy; nie sposób bowiem nie zadać podstawowego pytania o śledztwo smoleńskie. Czy nie jest tak, że istnieją pewne obawy co do tego, co czeka na końcu tego śledztwa i stąd dymisja Macierewicza na żądanie Dudy jest po prostu wygodna dla kierownictwa partii?

Jednak nie tylko zmiany w MON są wielkim zwycięstwem Prezydenta. Warto zwrócić baczną uwagę na Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Witold Waszczykowski, cokolwiek by nie mówić o jego predylekcjach do publicystycznej raczej niż dyplomatycznej retoryki, nie chciał być tylko ,,pionkiem'' w rządzie. Był postacią wyrazistą. Został teraz zastąpiony przez dotychczasowego wiceministra spraw zagranicznych, Jacka Czaputowicza. Kim jest Czaputowicz? To były opozycjonista zasłużony dla walki z sowieckim reżimem, ale dziś przede wszystkim profesor i urzędnik. Człowiek politycznie dość słaby, po którym nie należy spodziewać się samodzielnych rządów.

Powstaje więc pytanie: Kto będzie teraz tak naprawdę kierował polityką zagraniczną Polski? Jest znanym publicznie faktem, że stanowisko szefa MSZ proponowano szefowi kanclearii prezydenta, Krzysztofowi Szczerskiemu. PiS zgodziło się więc, by MSZ de facto oddać w ręce ,,człowieka Dudy''. I wydaje się, że choć Szczerski ostatecznie resortu nie objął, to MSZ tak czy inaczej przeszło w sferę wpływów Pałacu Prezydenckiego. Mianowanie szefem tego resortu prof. Czaputowicza każe przypuzsczać, że teraz to właśnie Andrzej Duda będzie sterował polityką zagraniczną.

Prezydent okazuje się więc być wielkim zwycięzcą rekonstrukcji. Za jednym zamachem utrącił niewygodnego dla siebie Antoniego Macierewicza, jak i ,,przejął'' politykę zagraniczną, jednocześnie zachowując przy sobie zaufanego współpracownika, Krzysztofa Szczerskiego. Urósł politycznie Andrzej Duda - i to bardzo wysoko.

fronda.pl