Polska oszczepniczka Maria Andrejczyk pobiła dziś w Rio rekord Polski i wykonała najlepszy rzut w tym roku na całym świecie, rzucając na odległość 67 metrów. 20 letnia dziewczyna przekonuje, że osiągnęła ten sukces dzięki modlitwie.

 

"Moje rzuty powyżej 60 metrów wyglądają zupełnie inaczej niż te, które są na 59. To był pierwszy taki rzut w moim życiu. Wiedziałam, że oszczep daleko leci, ale nie spodziewałam się, że aż tak. 67 metrów to dla mnie totalne zaskoczenie" - powiedziała mediom Andrejczyk.

"Nie uwierzyłabym, gdyby ktoś mi powiedział, że zostanę liderką światowej listy wyników. To dla mnie kosmos. Marzyło mi się złamanie granicy 65 metrów. Od dwóch lat się z tym męczyłam, ale mój chrzestny, który jest księdzem, mówił od końca tamtego roku: "Maleńka, 67 metrów". Chyba to wymodlił. Ogromna pomoc idzie z góry" - dodała oszczepniczka.

Dziewczyna, choć stała się dziś prawdziwą gwiazdą polskiego sportu, nie chce się przechwalać i nie obiecuje, że w finale powtórzy ten rzut. Jak podkreśla, to pierwsza taka odległość w jej karierze i nie wie, czy to powtórzy. Trzymajmy kciuku i oby z Bożą pomocą nasza rodaczka zdobyła złoty medal, przynosząc radość wszystkim Polakom!

bbb/tvn24.pl, Fronda.pl