Ostatnia posynodalna adhortacja apostolska Amoris Laetitia, której autorem jest papież Franciszek, nie jest sprzeczna, lecz zupełnie zgodna z doktryną Kościoła oraz jego świętą tradycją. Nie jest także prawdą, jakoby miała sprzeciwiać się ona nauczaniu teologicznemu, które znajdujemy w Veritatis Splendor. Takie są wniosku Rocco Buttiglione, które opublikował na łamach La Stampa.

Nie ma więc racji ten, kto twierdzi, że nauczanie Jana Pawła II jest zgodne z Tradycją Kościoła, a Franciszka już nie. Obaj papieże w swoim nauczaniu sprzeciwiają się bowiem relatywizmowi. Buttiglione jest znanym filozofem oraz ekspertem ws. Nauczania Jana Pawła II.

Tekst filozofa ma być jego próbą odpowiedzi na wątpliwości czterech kardynałów, które zawarli w liście do papieża Franciszka. Chodzi oczywiście o kwestię dopuszczania rozwodników żyjących w nowych związkach do Komunii Świętej i innych sakramentów. W związku z tym w swoim artykule filozof stawia dwa pytania.

Pytanie pierwsze: czy można, w niektórych przypadkach, udzielać rozgrzeszenia osobom, które mając zawarty ważnie związek małżeński, żyją z inną osobą i współżyją z nią seksualnie. Wydaje mi się - pisze Buutiglione - że w świetle Amoris Laetitia ale i ogólnych zasad teologii moralnej odpowiedź musi być twierdząca. Musimy wyraźnie rozróżnić między czynem, który co do materii jest grzechem ciężkim, a osobą działającą, która może znajdować się w warunkach ograniczających (lub w niektórych szczególnych przypadkach) znoszących jej odpowiedzialność za działanie.

To nie oznacza - kontynuuje Buttiglione - że osoby niezamężne mają prawo do współżycia. Akty pozostają bezprawne.

CAŁOŚĆ NA GOSC.PL

dam/gosc.pl,Fronda.pl