- To, co je łączy, to powołanie – które jest takie same bez względu na warunki – mówi Marie Oates w rozmowie z agencją "Zenit". Amerykanka jest zaangażowana w Dzieło Boże od ponad trzydziestu lat i wspólnie z dwoma innymi paniami przeprowadziła wywiady z członkiniami organizacji i opublikowała je w zbiorze "Kobiety Opus Dei: We własnych słowach".
Autorka książki podkreśla, iż kobiety opisane w książce są jedyne w swoim rodzaju. - Jak inne kobiety – i mężczyźni – w Opus Dei, mają różną przeszłość. Cztery z piętnastu z nich nawróciły się na katolicyzm – opisuje je Amerykanka. - Część z nich to matki zostające w domu. Część z nich opiekuje się swoją rodziną i jednocześnie zajmuje innymi zawodami – dodaje Oates.
- Wszystkie te kobiety są normalne – nie doskonałe, ale zobowiązane do walki każdego dnia o to, by Jezus stał w centrum ich życia. Wszyscy jesteśmy "w trakcie pracy", aż do śmierci – twierdzi autorka książki. - Nasza formacja ma być praktyczna i pomagać ludziom żyć zgodnie z wartościami chrześcijańskimi w miejscu pracy, w ich normalnej, codziennej aktywności – dodaje. - Opus Dei pomaga tym kobietom z większą ochotą kochać, żyć i wierzyć.
sks/Zenit.org
Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »