Względnie dobre wiadomości ma dla Polaków amerykański ośrodek badawczy The Institute for Health Metrics and Evoluation. Według jego analiz już w maju sytuacja epidemiczna w Polsce będzie się uspokajać, a w kraju nie zabraknie miejsc na intensywnej terapii dla chorych w najtrudniejszym stanie.

Naukowcy z The Institute for Health Metrics and Evaluation twierdzą, że szczyt epidemii w Polsce przypadnie w połowie kwietnia. W maju natomiast liczba zgonów zacznie stopniowo spadać. Liczba ofiar śmiertelnych, zgodnie z tą prognozą, ma wynieść od 1200 do trzech tysięcy. Prognozowana średnia zgonów wynosi 1953.

Instytut przewiduje, że w Polsce nie będzie brakowało miejsc w szpitalach, na oddziałach intensywnej terapii ani respiratorów.

W całej Europie, według badań tych naukowców, epidemia koronawirusa ma doprowadzić do śmierci ponad 150 tys. osób, z czego najwięcej w Wielkiej Brytanii (66 tys.). W Stanach Zjednoczonych przewidują 81 tys. przypadków śmiertelnych.

The Institute for Health Metrics and Evaluation to jednostka badawcza Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seatlle. Specjalizuje się w statystykach zdrowotnych na świecie. Przygotowany przez niego model statystyczny epidemii koronawirusa wykorzystuje m.in. zespół antykryzysowy Białego Domu.

kak/ IAR