Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold doszło do skandalu. Okazało się, że istnieją dwa stenogramy jednej rozmowy, przygotowane przez dwóch różnych funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Czy w kwestii Amber Gold ABW prowadziła podwójną grę, a stenogram, który w środę wyciągnął poseł Brejza jest fałszywką na potrzeby śledztwa? Notatka, na którą powoływali się pozostali członkowie komisji miała natomiast klauzulę "tajna", a przygotowana została tylko w jednej kopii.

Czy komuś mogło zależeć na ukryciu kontaktów polityków PO z Marcinem P.? Przewodnicząca komisji, Małgorzata Wassermann oraz członkowie: Jarosław Krajewski i Tomasz Rzymkowski zgodnie twierdzą, że wszystko wyjaśnia jedna z notatek, która jest oryginałem stenogramu z rozmowy Marcina P. Notatka stanowi zapis rozmowy przeprowadzonej między Marcinem P. i najprawdopodobniej Emilem Maratem.

E:Jestem panie Marcinie
F: Witam panie Emilu
E:Dostałem informację od naszego kontrahenta, jutro w jego firmie mają się pojawić panowie z ABW
E:Aha, nie wiem, czy Paweł panu mówił, Paweł jest kolega ministra Cichockiego, oni byli razem w drużynie harcerskiej Może to jest czas, żeby zadzwonić do niego, co?
Powyższą notatkę sporządzono 29 lipca
F: Nie wiem, chyba tak.

Rozmowa datowana jest na 29 lipca 2012 r. Stenogram opatrzono klauzulą "tajne". Co więcej, wykonano go tylko w jednym egzemplarzu. W rozmowie z Markiem Pyzą w telewizji wPolsce.pl członek komisji śledczej, poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski twierdzi, że dokument nie powinien być przygotowany tylko w jednym egzemplarzu. Powinien być również opatrzony klauzulą "poufne". 

"Te dwa zabiegi spowodowały, że stenogram mógł nigdy nie dotrzeć do prokuratury."- tłumaczył Rzymkowski. W ocenie parlamentarzysty stenogram przygotowano wcześniej, niż ten, którym wymachiwał wczoraj poseł PO, Krzysztof Brejza. Wskazują na to daty i sygnatury dokumentów. 

"Od dawna już mówiłem, że ABW uczestniczyła przynajmniej w operacji przykrywania całego przedsięwzięcia, natomiast te dwie notatki są już dowodem na to, że była decyzja o zrzuceniu całej odpowiedzialności na Marcina P."-ocenił parlamentarzysta.

Jaka była zatem rola ABW w wyjaśnianiu afery Amber Gold? Czy ABW próbowała zatrzeć ślady związków polityków PO z twórcą piramidy finansowej? Pytania w tej sprawie mnożą się. 

yenn/wPolityce.pl, Fronda.pl