Z inicjatywy europosła Witolda Waszyczkowskiego w Parlamencie Europejskim zorganizowano debatę na temat sytuacji na wschodniej granicy UE. Zgodnie z tytułem debaty, europosłowie rozmawiali o wykorzystaniu trwającego kryzysu humanitarnego jako wojny hybrydowej przeciwko Unii Europejskiej i państwom członkowskim. Głos zabrał Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś, który podkreślał, że kryzys na granicy to zaplanowana i systemowo realizowana akcja reżimu Aleksandra Łukaszenki.

- „Jest oczywiste, że reżim Łukaszenki testuje odporność Unii Europejskiej. (…) Nie ma wątpliwości, że kryzys migracyjny na granicach z Białorusią został zaplanowany i systemowo zorganizowany przez władze białoruskie. Instrumentalne wykorzystywanie migrantów i narażanie ich na niebezpieczeństwo w celu realizacji celów politycznych jest rażącym naruszeniem praw człowieka i prawa międzynarodowego. Kwalifikuje się również jako hybrydowy atak na Unię Europejską i zagrożenie dla naszego wspólnego bezpieczeństwa i stabilności”

- podkreślał Sadoś na forum Parlamentu Europejskiego.

Dodał, że w atak ten wpisuje się też zorganizowana kampania dezinformacyjna realizowana przez Rosję i Białoruś. Jej celem jest zdyskredytowanie państw UE.

- „Jedność i wielowymiarowe wsparcie ze strony UE i jej państw członkowskich jest kluczem do skutecznego reagowania na wyzwanie rzucone przez Mińsk. W naszym wspólnym interesie jest wysłanie światu jasnego sygnału, że przejście przez Białoruś nie funkcjonuje. Nie chodzi o obronę przed migrantami, ale o pozbawienie Białorusi instrumentu destabilizacji”

- wskazywał.

Zapewnił też, że Polska jest gotowa chronić granice UE zgodnie z międzynarodowym prawem.

kak/PAP