Grunt to wczesna profilaktyka! - Egipcjanie ochoczo podchwycili komunikaty Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i postanowili zawczasu pozbyć się z kraju całej wieprzowiny. Muzułmanie wszak i tak jej nie jedzą, bo według islamu jest nieczysta. Całą niemalże hodowlę prowadzą koptyjscy chrześcijanie.

Nie ważne, że WHO podaje, że wirus H1N1 przenoszony jest przez ludzi a nie przez zwierzęta – w środę władze wydały nakaz uboju całego świńskiego inwentarza. W Delcie i Behma – w pobliżu największych koptyjskich skupisk wystawiono nawet patrole, by upewnić się, że nikomu nie uda się ukryć zwierząt. Do tej pory – poinformował egipski minister rolnictwa Amin Abaza – ubito ponad tysiąc zwierząt. Abaza dodał, że obecnie zwrócił się do wojska o pomoc w przeprowadzeniu uboju.

Decyzję o masowym pozbyciu się świń skrytykowało ONZ, ale jak to bywa w przypadku tej organizacji, na krytyce się skończyło. Na czele wielu egipskich resortów stoją islamiści popierający fundamentalistyczne Bractwo Muzułmańskie. Oni nie przejmują się opinią międzynarodową ani polityczną poprawnością.

 

Jaki jest sens zabicia 400 tys. sztuk świń, skoro nie przenoszą one wirusa? Koptyjscy chrześcijanie nie mają wątpliwości – poniżenie ich i odebranie im środków do życia.

Poprzednio fala represji muzułmańskich przetoczyła się nad Koptami dwa lata temu. Masowo podpalano wtedy domy i sklepy chrześcijan, bo podejrzewano ich o próbę wybudowania kościoła.

 

AJ/Worldnetdaily.com

 

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »