Jak mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski, konferencja z udziałem byłych prezydentów i byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego ma "stworzyć warunki do rozmowy o konstytucji" i przypomnieć o jej wartości i potrzebie ochrony tego najważniejszego aktu prawnego.

Polityk skrytykował działania partii rządzącej, w kontekście niepublikowania orzeczenia TK i  samego sporu o Trybunał, a co za tym idzie wpływania na kształt państwa. – Za konstytucją z 1997 w referendum głosowało więcej obywateli, niż na obecną partię rządzącą w ostatnich wyborach – mówił były prezydent.

Jak jednak przypomniał dziennikarz Samuel Pereira 'w referendum w 1997 roku na "tak" za obecną Konstytucją zagłosowało 6 395 641 Polaków, a więc mniej więcej tyle co wyborców, którzy w tym roku poparli Prawo i Sprawiedliwość (5 711 687)'.

Ponadto, jak podkreślił Pereira "jeśli dodać wyborców Kukiza, który otwarcie mówi o potrzebie nowej konstytucji, to mamy 7 050 781 wyborców, a więc 1,34 mln więcej obywateli niż popierających (1997) wprowadzenie obecnej konstytucji".

"Niezła manipulacja. Referendum to głosowanie większościowe, a wybory parlamentarne są proporcjonalne" – dodał politolog Błażej Poboży, komentując słowa Kwaśniewskiego.

JJ/Telewizja Republika