Francuski szmatławiec "Charlie Hebdo", który chlubi się publikacją głupich karykatur, spotkał się wśród Francuzów z ogromną krytyką. Tak - tym razem nie zaatakował bowiem Pana Boga, Chrystusa, Maryi czy Kościoła, ale... imigrantów. A tego przecież we Francji nie wolno!

"Charlie Hebdo" opublikował karykaturę imigranta, który goni kobietę, chcąc ją obmacywać. Chodzi o 3-letniego chłopca, który został w ubiegłym roku znaleziony martwy na plaży. Według "Charlie" gdyby chłopak przeżył, to po latach zostałby zboczeńcem, który napastowałby kobiety.

Francuzi uznali, że karykatura jest niesmaczna (słusznie) oraz rasistowska. To ostatnie to przecież rzecz nie do pomyślenia w egalitarnej Francji. Tak więc na uwielbiany za ohydne i idiotyczne ataki na Boga magazyn teraz jest pogardzany. 

Tymczasem podczas gdy Bóg z kałasznikowem to niezły absurd, to już imigrant napastujący kobiety zjawisko dość często spotykane.

Czy Francuzi są normalni? Oj, nie...