„Rosjanie wciąż przyzwyczajeni są do funkcjonowania w paradygmacie wiecznego niewolnictwa, które dla usprawiedliwienia swojej własnej nędzy i lenistwa można przypisać zarówno „doświadczeniu” jak też „rosyjskiej duchowości” – pisze rosyjski pisarz, publicysta i dziennikarz Aleksander Sotnik na Facebooku.

Tutaj na Litwie prawie nie widzę policjantów. Oczywiście, samochody patrolowe mijają mnie od czasu do czasu, czasem nawet spieszą się jadąc z migającymi światłami, ale nigdy tu nie widziałem policjantów patrolujących ulice, którę chodzą i kontrolują przechodniów. Ludzie są tu uśmiechnięci, w atmosferze ulicy nie ma napięcia i podejrzeń tkwiących w „wielkiej i najbogatszej potędze”.

Atmosfera wolności jest najcenniejsza, a Litwini pamiętają o tym w każdej minucie. Nie zapominają też, kto najechał ich ziemię w latach czterdziestych, jak długo potem trzeba było walczyć o niepodległość i za jaką cenie zwrócono ją w latach 90.

Zawsze byłem zdegustowany „doświadczeniem radzieckiego człowieka”. W rzeczywistości całe to „doświadczenie” okazało się bezużytecznym śmieciem – listą najbardziej nikczemnych i banalnych zasad więziennych, kwintesencją podłości, wulgarności i strachu: „nie wierz, nie bój się, nie pytaj”, „nie wystawiaj głowy” etc.

W „wielkim mocarstwie otoczonym przez wrogów” duch wolności nigdy nie panował. Od czasu do czasu wiatr historii otwierał okna, lekko przewietrzając „imperialny pokój”, ale potem zawsze pojawiał się nowy przebiegły „menedżer akademika”, który „naprawiał usterkę”, szczelnie zamykał okna, i w „radzieckim akademiku” po raz kolejny triumfowało stęchłe powietrze – z kapusiami na każdym piętrze.

Tak żyje dziś Rosja. Ten styl życia obywateli nie jest rozumiany przez Europę i nigdy nie będzie, ponieważ Wolność Jednostki jest tą główną wartością we współczesnym świecie, której uparcie przeciwstawia się Rosyjski Niewolnik.

I wszystko idzie jak w zaklętym kręgu, którego nie można złamać. Można za to tylko w samym sobie wyrzec się tego wszystkiego i uciec stąd.

Ale reszta nie wyrzeknie się, ludzie wciąż przyzwyczajeni są do funkcjonowania w paradygmacie wiecznego niewolnictwa, które dla usprawiedliwienia swojej własnej nędzy i lenistwa można przypisać zarówno „doświadczeniu” jak też „rosyjskiej duchowości”.

Aleksander Sotnik, Facebook, tłum. Jagiellonia.org