W dzisiejszej ,,Rzeczpospolitej'' wywiad z liderem opozycji, szefem Platformy Obywatelskiej - Grzegorzem Schetyną. A w nim - jak zwykle. Polska opozycja totalna to po prostu dno.

Grzegorz Schetyna po prostu pluje jadem. Oskarża Prawo i Sprawiedliwość o wszelkie zło. Na pierwszym miejscu jest oczywiście antysemityzm. Schetyna nie przejmuje się faktami. Gra wyobraźnią i prostymi skojarzeniami, by u wyborców wywołać pozaracjonalne przekonanie o nienawistnym PiS.

,,PiS obudził demony przeszłości, obudził antysemityzm w Polsce. To jest nie do wybaczenia. Antysemickie wątki w TVP, narodowcy z antysemickimi hasłami na Marszu Niepodległości, konieczność zablokowania ulicy, przy której mieści się ambasada Izraela w obawie przed narodowcami, bezkarność rasistów, antysemitów i neofaszystów – na to PiS daje przyzwolenie. Chciałbym zapytać ministra Brudzińskiego, dlaczego do dzisiaj nie ujęto rasistów z Marszu Niepodległości? PiS daje przyzwolenie na antysemityzm, rasizm i neofaszyzm w Polsce swoimi zaniechaniami, jak i wypowiedziami'' - perorował Schetyna.

I na tym nie koniec. Partię Jarosława Kaczyńskiego po prostu obrażał epitetami, mówiąc oględnie, wyciągniętymi z kapelusza.

,,To polityczna sekta, która nie rozumie pojęcia społecznego centrum. Jest kolejny ukłon w stronę radykalnego elektoratu prawicowego. Misja Morawieckiego złagodzenia relacji polsko-izraelskich okazała się fiaskiem'' - grzmiał szef Platformy Obywatelskiej.

Wreszcie posunął się do absurdu tak gigantycznego, że u czytelnika wywołać może tylko litość. Bo jeżeli Schetyna po prostu nie łże, to widocznie stan psychiczny tak jego jak i całej ,,opozycji totalnej'' kwalifikuje się do natychmiastowej interwencji lekarskiej. Schetyna uznał mianowicie, że opozycja jest dziś niczym... drugi obieg w PRL.

,,Głosem demokratycznej Polski jest głos opozycji. Opozycja jest dziś poniekąd drugim obiegiem, jak w PRL. Musi być ten drugi obieg wsparty przez ludzi wierzących w demokrację i rządy prawa. I muszą wiedzieć o tym zagraniczni sojusznicy, skoro rządzący depczą polską konstytucję, nie radzą sobie z dyplomacją i rujnują reputację Polski. Platforma Obywatelska przygotowuje nowelizację ustawy o IPN. Będę prosił prezydenta Dudę o to, żeby wsparł naszą inicjatywę'' - powiedział Schetyna.

Na koniec jeden, jedyny głos rozsądku. Platforma zapowiedziała, że poprzez Zdzisława Krasnodębskiego na wiceszefa Parlamentu Europejskiego. ,,Jeśli będzie przedstawiona kandydatura prof. Krasnodębskiego, to politycy PO zagłosują za Polakiem. Swoją drogą, zgłoszenie przez PiS Krasnodębskiego obala mit, że odwołanie Czarneckiego było atakiem na Polskę'' - stwierdził.

To ostatnie to przejaw widocznej od pewnego czasu nowej taktyki PO. Spin doktorzy Platformy podpowiedzieli partii, że granie przeciwko PiS w sprawach zagranicznych nie jest opłacalne. Dlatego Platforma do momentu podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o IPN była powściągliwa, a teraz chce poprzeć Krasnodębskiego. Powtórki z ,,donoszenia'' do Brukseli chyba już nie będzie, bo tu Platforma tylko traciła.

Nie zmienia to jednak w niczym natury Platformy. To nadal opozycja totalna, a jej ,,powściągliwość'' w sprawach zagranicznych to tylko taktyczny wybieg. Cel strategiczny się nie zmienił - odsunąć PiS od władzy, wrócić do koryta, odbudować III RP aferałów, postkomunistów i ,,umoczonych'' w biznesie służb.

mod/rzeczpospolita.pl