Kilka stacji warszawskiego metra zostało ewakuowanych po tym jak służby otrzymały wiadomość o podejrzanym pakunku.

Ów podejrzany pakunek znajdował się na stacji "Metro Wilanowska". Jak powiedziała Anna Bartoń - rzecznik prasowy Warszawskiego Metra - "Jeden z pasażerów pozostawił bagaż, jednak specjaliście sprawdzili wszystko i okazało się, że żadnego zagrożenia nie było".

Alarm bombowy sprawił, że dla osób, które wracały metrem z pracy, popołudnie w Warszawie było trudne ze względu na duże utrudnienia.

krp/Polskie Radio, Fronda.pl