Agnieszka Holland w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Die Welt" żali się, że w Polsce panuje "nacjonalizm i antysemityzm". Reżyserka w niemieckim medium atakuje demokratycznie wybrany rząd i ogłasza "zimną wojnę domową".

- Polska znajduje się w stanie zimnej wojny domowej” – w ten sposób Agnieszka Holland opisuje obecną sytuację w Polsce. Atakuje Prawo i Sprawiedliwość, które - według niej - stara się oddalić Polskę od Unii Europejskiej, a także ma zamiar „przeformatować duszę Polaków”.

- Chce wzbudzić w Polakach przekonanie, że są najważniejszym i najlepszym narodem, a wszystkie popełnione przez nich w przeszłości grzechy nie miały miejsca, że to kłamstwa i pomówienia. Do realizacji tego planu używa m.in. mediów publicznych - twierdzi Holland.

Jej zdaniem „polska prawica uważa, że Niemcy próbują zwalić winę za Holokaust na Polaków”.

- Wiemy jednak, że w niektórych regionach w czasie okupacji cześć polskiego społeczeństwa uczestniczyła w zabijaniu Żydów. To jest prawda, która dopiero za sprawą książki „Sąsiedzi” Jana Tomasza Grossa przebiła się do świadomości szerszej rzeszy Polaków. […] To wywołało ogromny szok, bo my Polacy widzimy siebie jako niewinne, szlachetne ofiary, a świat zewnętrzny uważamy za wrogi i zły - zaznacza reżyser.

Niemieccy dziennikarze stwierdzają, że Polacy "byli ofiarami" Niemiec, ale również Rosji. Reżyserka odpowiada:

- Tak, często byli niewinnymi ofiarami. Ale czasami byli także – jak wszystkie inne narody – egzekutorami zła - podkreśla.
Holland uważa, że w Polsce dzieli się reżyserów na "Żydów" i "Nie- Żydów". Ci drudzy „zawsze mówią prawdę”, a ci pierwsi „produkują antypolskie filmy”.

- To antysemityzm - stwierdza Holland.

Dziennikarze „Die Welt” sugerują, że Polsce „nie udało się jak dotąd pokazać światu „swoje cierpienie i bohaterstwo”. W końcu Reżyser się z nimi zgadza, stwierdzając, że " to się rzeczywiście nie udało i to boli"

Według reżyser, "nacjonalizm" zapanował wraz dośjciem PiS do władzy.

- Młodzi ludzie nudzą się. Chcą, by coś się działo. Wojnę znają tylko z gier komputerowych. Panuje atmosfera jak przed I wojna światowa. Wystarczy iskra i wszystko wybuchnie - analizuje.

- Dla Polski to nie może się dobrze skończyć. […] Kaczyński to mistrz w sianiu nienawiści. Od lat wydaje z siebie różnego rodzaju obrzydlistwa. Jedynym jego pomysłem na politykę jest tworzenie podziałów - dodaje.

- 40 proc. Polaków jest zatrutych przez Prawo i Sprawiedliwość - mówi.

Jak podkresla, sama pada ofiarą nienawiści, ponieważ ma żydowskie korzenie i ojca, który „był komunistą”.

- Moja matka za to była Polką i w AK. Uczestniczyła w Powstaniu Warszawskim. Moja tożsamość jest więc paradoksalna. W oczach ortodoksyjnych Żydów nie jestem Żydówka, a w oczach antysemitów nie jestem Polką. Wstydzę się za to, że takie rzeczy istnieją w Polsce. Skutkuje to kompleksem niższości i poczuciem historycznej niesprawiedliwości - tłumaczy.

gb/Die Welt/wpolityce.pl