Dawne elity niezadowolone z obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości i demokratycznie wybranej władzy nieraz popisują się absurdalnymi wypowiedziami wyjętymi jakoby z alternatywnej rzeczywistości. Taką też wypowiedzią zabłysnęła reżyserka Agnieszka Holland.

Polska reżyserka, autorka takich filmów jak "Europa, Europa", czy "W ciemności" obawia się, że już niedługo tworzyć i żyć będzie mogła tylko na obczyźnie, gdyż sytuacja w kraju zmusi ją do emigracji politycznej.

O swoich odczuciach względem obecnej władzy Holland mówiła na antenie TVN24 w programie "Piaskiem po oczach", gdzie stwierdziła, że Polska pod rządami PiS zmierza w kierunku autorytaryzmu. Oczywiście popiera też protesty opozycji i blokadę Sejmu.

Jednocześnie Holland dodała, że wielu Polaków może popierać autorytaryzm, bo... cyt. "Nie zostało im nic innego". Nawiązywała tu do faktu, że PiS wciąż popierane jest przez ponad jedną trzecią Polaków.

Wyrażała też swoje obawy co do emigracji:

"Nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji, że muszę uciekać z mojego kraju, co już mi się raz zdarzyło. Już raz byłam na emigracji politycznej i wiem, czym to pachnie i czym to grozi".

emde/TVN, Fronda.pl