Podczas sobotniego zjazdu „Zmiany” przewodniczącym partii został wybrany Mateusz Piskorski. Były poseł i rzecznik Samoobrony wyraził żal z powodu niewpuszczenia do Polski zaproszonych na zjazd gości – jednego z Białorusi, drugiego z Noworosji.

„Z uwagi na politykę władz Rzeczpospolitej, nie dotarło do nas dwóch gości” – ubolewał nowy przewodniczący „Zmiany”. Szczególny jego żal spowodowała nieobecność Aleksandra Kofmana, „ministra” spraw zagranicznych tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.

„Postać bardzo zasłużona. Antyfaszysta, jeden z liderów społeczności żydowskiej w Donbasie. Postać, która w moim przekonaniu jest jedną z najbardziej reprezentacyjnych z punktu widzenia tych osób, które dziś na wschodzie Ukrainy walczą z faszyzmem” – przekonywał Piskorski.

Zapytani kilka tygodni temu przedstawiciele „Zmiany”, dlaczego zapraszają gości z Noworosji odpowiadali, że jest to symbol sprzeciwu wobec ingerencji USA w Europie.

MaR/Niezalezna.pl