Spora liczba nastolatek chcących zostać modelką publikuje swoje zdjęcia na portalu Fotka.pl, który jest branżowym serwisem dla modelek. Wiele z nich otrzymało ostatnio e-mail lub tzw. prywatną wiadomość nt. propozycji domniemanego udziału w sesji zdjęciowej dla "jednego z niemieckich wydawnictw prasowych” o treści: "Zapraszamy szczupłe modelki w wieku do 17 lat do Projektu Youth Assistance Euro 2012". Nadawca listu przedstawia się jako Agencja Mody Dziecięcej i Młodzieżowej DIM z Warszawy. Kandydatki na modelki miałyby przesłać swoje zdjęcia w określonych pozycjach, np. kucając; winne być ubrane w ciemną spódnicę oraz jasną bluzkę i takie rajstopy. Strona internetowa domniemanej agencji informuje, że dziewczynki biorące udział w programie asystowałyby piłkarzom uczestniczącym w Euro 2012, zapewnia też, że projekt odbywa się pod patronatem Polskiego Związku Piłki Nożnej i UEFA.


Rzecznik Euro 2012 mówi, że organizatorzy mistrzostw nie współpracują z taką firmą, a organizacją tzw. „dziecięcej eskorty” zajmuje się McDonald’s. Przedstawiciele działu marketingu McDonald’s są także głęboko zaskoczeni; twierdzą, że nie znają agencji DIM oraz, że projekt pod nazwą podaną na jej stronie internetowej nie istnieje.


Na jednym z branżowych forów internetowych dla modelek pojawiła się lawina ostrzeżeń przed kradzieżą zdjęć. W branży nikt nie słyszał o Agencji DIM, jej strona internetowa zawiera zdjęcia ściągnięte ze stron innych agencji, telefon podany na stronie nie odpowiada, a numer KRS 0000302588, pod którym agencja ponoć jest zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia, jest przypisany do śląskiej kopalni piasku Jarub, zaś podany adres domniemanej agencji - ul. Senatorska 39 w Warszawie -  w ogóle nie istnieje.


Jakub Śpiewak - prezes Fundacji KidProtect, która zajmuje się ochroną dzieci w Internecie - twierdzi, że sprawa może być dużo bardziej poważna:

„– Intuicja podpowiada mi, że to fałszywka zorganizowana przez cwanego zbieracza fotek młodziutkich dziewcząt. Może się zdarzyć, że ich fotografie i nazwiska trafią do osób, do których nigdy nie powinny trafić.”

Śpiewak twierdzi też, że takie zdjęcia - dziewczynki w rajstopach i spódniczkach – są atrakcyjne dla pedofilów, bo:

„- Dla nich takie zdjęcia "uczennic" są bardziej podniecające niż zdjęcia rozebrane. Poza tym z ich punktu widzenia są bezpieczne, bo prawo za nie nie ściga.” 


PK/Rzeczpospolita