Agata Młynarska, dziennikarka pracująca w TVP poszła na marsz antyrządowy. I zaczęła krytykować swoje...miejsce pracy! Czy nie powinna w takim razie ponieść konsekwencji, bądź jak jej tak źle poszukać innego zajęcia?

Agata Młynarska na swoim Facebooku pisze m.in.  "Tym, którzy myślą, że media są władzą przypominam o tym, że widzowie mają piloty! I jeśli ktoś tu ma władzę - to publiczność a nie prezesi. Warto o tym pamiętać. Jeszcze przecież nikt nie wymyślił telewizji bez widza ale jak widać wszystko przed nami :) Polak potrafi! ".

O zdjęciu (j.w.) Młynarska napisała: "To zdjęcie jest dla mnie bardzo symboliczne…To ja całkiem prywatnie, nie w pracy! Przez 26 lat mojej pracy, niezależnie od zmieniających się rządów i koniunktury brałam udział w wielkich, historycznych transmisjach. Wspomnę tylko niektóre - Galę Millenium - kiedy witaliśmy nowy wiek XXI i łączyliśmy się na żywo z BBC, Koncerty z okazji beatyfikacji i kanonizacji Ojca Świętego, Finały Wielkiej Orkiestry, Koncert plenerowy w Brukseli z okazji 25 rocznicy powstania Solidarności Droga do wolności (2005), Festiwale Kultury Kresowej, koncerty dla naszych żołnierzy w Kosowie, sylwestry. Mnóstwo koncertów, które oglądały miliony. TVP zawsze była bardziej lub mniej polityczna, ma swoją długą listę grzechów, ale nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek budziła takie emocje jak teraz. Wielka szkoda, że tak się dzieje… Tym, którzy myślą, że media są władzą przypominam o tym, że widzowie mają piloty! I jeśli ktoś tu ma władzę - to publiczność a nie prezesi. Warto o tym pamiętać. Jeszcze przecież nikt nie wymyślił telewizji bez widza ale jak widać wszystko przed nami :) Polak potrafi! ".

Dziwna przypadłość dziennikarzy!

mko/Facebook