Napisała do nas p. Izabela Rypińska prosząc o pomoc dla swojego synka, który od 6 lat choruje na zanik mięśni. Drodzy czytelnicy Frondy - pokażcie dobre serce i pomóżcie! Poniżej publikujemy treść apelu i zachęcamy do wpłat:

Błagam o pomoc dla mojego 22 letniego syna Adriana który choruje na postępujący zanik mięśni od 6 lat już leży a 5 lat temu walczył w szpitalu o życie z powodu ostrej niewydolności oddechowej leżał przeszło 2 miesiące na intensywnej terapii udało się go uratować i od czego czasu ma rurkę tracheotomijną,i jest podłączony do respiratora bo nie da rady samodzielnie oddychać..Ponieważ sytuacja moja z chorobą syna,się bardzo pogorszyła piszę do redakcji o pomoc!

Syn od paru miesięcy co raz gorzej się czuje,nie może być podłączony do jelitowo,bo ma zbyt pogłębioną deformacje ciała i jest za duże ryzyko że może mu się coś stać.W dodatku krtań jego tak się wykrzywiła od choroby że mamy noce nie przespane bo Adrian się dusi a nie może mieć rekonstrukcji krtani gdyż by tego nie przeżył.Zrobiły mu się też duże odleżyny bardzo bolesne przez co doszły kolejne leki na ból bo bardzo cierpi najgorzej jest na szyi musi mieć specjalne plastry.Muszę się starać o różne plastry,maści które są drogie oraz opatrunki takie jak gaziki pampersy.Musi też pić Cubitany 3 razy dziennie bo ma problemy żeby jeść bo inaczej już by go nie było a to jest w miesiącu razem z lekami opatrunkami pampersami około 1800 miesięcznie dla mnie to majątek staram się jak mogę ale czasami nie mam już sił,tym bardziej że sama wychowuję syna bo ojciec Adriana zginął w wypadku kiedy syn miał tylko 8 dni.Na obecną chwilę siedzę i myślę skąd się starać ,mało że się cieszę z każdego dnia że żyje,to nie mam z czego,kupić to co jest mu potrzebne a jeśli tego mu nie zapewnię będzie mi z dnia na dzień zanikał aż w końcu stanie się najgorsze a żadna matka by tego nie chciała.

Nie chciałabym tego przechodzić i patrzeć jak powoli gaśnie w oczach serce by mi pękło,chociaż i tak mi pęka każdego dnia bo wiecznie myślę co robić.Mam nadzieję że Wasza redakcja mi pomoże, wiem że dużo dzieci jest chorych i cierpi prosząc o pomoc,ale gdybym jej bardzo nie potrzebowała nie prosiłabym o nią a każda matka dla swojego dziecka zrobi wszystko.Nie ma dnia żebym w nocy nie płakała do poduszki tak żeby syn nie widział moich łez i myślałam co to będzie dalej,dlatego chcę aby każdy dzień był dla niego jak najmniej bolesny i aby tak nie cierpiał.Proszę i błagam o pomoc!!

Założyłam akcje dla syna https://pomagam.pl/15yq3389 bardzo proszę o pomoc to mój tel.733797167 pochodzimy z Poznania