Na ścianie świeżo wyremontowanego budynku w centrum Gdańska zamiast napisu „Poczta” pojawił się „Postamt”. Co prawda jest to nawiązanie do historycznej nazwy tego budynku, jednak budzi kontrowersje.

Oryginalny napis ukazał się ekipom wykonawczym podczas prac remontowych – poinformował pomorski konserwator zabytków.

Nazwa drażni szczególnie dlatego, że to tutaj w czasach Wolnego Miasta Gdańska bojówki NSDAP organizowały antypolskie manifestacje. Przed wojną był tutaj polski urząd pocztowy.

Prezydent Paweł Adamowicz twierdzi, że decyzja podjęta została przez prywatnego właściciela, który kupił budynek od PKP – do kolei należał on przed remontem.

Publicysta "wSieci", Konrad Kołodziejski, na swoim profilu na twitterze pisał:

"Tramwaj w barwach Wolnego Miasta Gdańska, a teraz postamt zamiast poczty, rondo. Ja rozumiem, ale Adamowicz igra czysto politycznie"

Z kolei portal wpolityce pisał:

"Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz hołduje dziwnej polityce historycznej. Czyżby aż tak chciał zamanifestować swoje odcięcie się od polskich władz, skoro honoruje albo toleruje symbole Wolnego Miasta Gdańska?"

dam/TVP.Info,TT,wpolityce,Fronda.pl