Szanowni,
Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i to jest najważniejsze; ja nie dostałem się do Sejmu – bolesna porażka.
Wszystkim, którzy mnie wspierali i na mnie głosowali – serdeczne Bóg zapłać! Trudno, taka jest wola ludu i trzeba po męsku przyjąć to na klatę. Widocznie dobry Pan Bóg ma wobec mnie inne zamiary, bo przecież nawet włos z głowy nam nie spadnie bez woli Ojca.
Zatem, zamykam ten rozdział i dalej robię swoje: książki, wystawy i może jeszcze jeden film… Ku chwale Ojczyzny.
Adam Borowski