- Aktualna antyklerykalna nagonka prasowa nie ma celu oczyszczenia, bo przywołuje prawdziwe lub rzekome fakty sprzed kilkunastu lat i to wcale nie będące przestępstwami skoro nie były osądzone, ale jest zorganizowaną symfonią nienawiści i strachu wobec inaczej myślących - mówił arcybiskup podczas Eucharystii.

- Najbardziej jednak bolesne i niebezpieczne w tym zamieszaniu nie jest to, że seria zorganizowanych napaści krzywdzi konkretnego księdza czy biskupa, ale to że nie brak także duchownych, którzy uwierzyli w siebie, w swoją mądrość i dołączyli do tych tzw. reformatorów Kościoła i zamiast załatwiać sprawy wewnątrz poszli do wrogów - mówił hierarcha. Arcybiskup powiedział również, księża, którzy publicznie skarżą się za pośrednictwem prasy szukają tylko i wyłącznie sławy: - Oni z tymi nieprzyjaciółmi Kościoła chcą reformować innych, a nie siebie. Martwią się o tzw. bogactwa Kościoła, na które od wielu lat nie dali złotówki i zapomnieli, że aby oczyszczać trzeba samemu być czystym.

- Mówię to z troska, abyśmy odnawiając nasze kapłańskie przyrzeczenia pamiętali o ich wypełnieniu i pomagali je wypełniać innym współbraciom - głosił abp Michalik.

sm/Źródło: jmichalik.episkopat.pl