- Słowa Piłata: „Ecce Homo" i obraz św. Brata Alberta, noszący ten tytuł, są nieustannym wezwaniem dla nas, aby każdy z nas, jeśli chce być uczniem Chrystusa, brał swój krzyż, krzyż swej codzienności i zdążał za swoim Mistrzem - mówił arcybiskup Marek Jędraszewski w kolejnym kościele stacyjnym - Sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie.

Przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim, s. Teresa Maciuszek, przywitała wszystkich zgromadzonych z metropolitą krakowskim na czele. Szczególne słowa powitania skierowała także w kierunku rodziców prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i prosiła, by przekazali mu zapewnienie o codziennej modlitwie w jego intencji.

Arcybiskup Marek Jędraszewski w homilii wygłoszonej do zebranych nawiązał do słów Chrystusa, które wypowiedział do Piłata o tym, że Jego królestwo nie jest z tego świata oraz że przyszedł na świat, by dać świadectwo prawdzie.

- Piłat nie był człowiekiem z prawdy, skoro wątpił w jej istnienie. (...) Nie byli z prawdy także ci, którzy wybrali złoczyńcę, zbrodniarza Barabasza. Chcieli mieć jego pośród siebie, a nie Światłość Świata, Bożego Syna Jezusa Chrystusa. Nie byli także z prawdy żołnierze rzymscy, którzy z Jezusa zrobili sobie widowisko. Jak słyszeliśmy, upletli z cierni koronę, włożyli Mu na głowę, okryli Go purpurowym, żołnierskim, rzymskim płaszczem a potem szydzili z Niego, policzkowali Go i poniżali, a ponieważ nie byli ludźmi z prawdy, mogli dowolnie wypowiadać szydercze: „witaj królu żydowski".

Metropolita zwrócił także uwagę, że nie wiemy do końca, co znaczyły słowa Piłata: „Oto Człowiek". Ale nawet jeśli miało to być szyderstwo, było prawdą - Chrystus rzeczywiście był człowiekiem, a stał się nim dla naszego odkupienia.

W drugiej części homilii metropolita krakowski wyjaśnił, że także wierni w Rzymie gromadzą się dziś w kolejnym kościele stacyjnym, a jest nim Bazylika św. Szczepana. Arcybiskup zaznaczył, że jest to miejsce, w którym znajdują się relikwie św. Szczepana i innych męczenników, żyjących w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. W świątyni znajdują się także freski, przedstawiające w bardzo sugestywny sposób cierpienia męczenników.

- Te freski uderzają swoim naturalizmem. (...) Stanowią wielką lekcję tych wszystkich, którzy, jak pisze św. Paweł, łączyli swe cierpienie z cierpieniem Chrystusa dla dobra Jego ciała, którym jest Kościół. Lekcję, która jest nam przekazywana z pokolenia na pokolenie i która tak przejmujący wyraz znalazła w posłudze miłości i oddaniu się do końca biednym, o których tak łatwo powiedzieć - ludzie z marginesu. Myślę o świadectwie o Chrystusie danym nam przez św. Brata Alberta i przez bł. Bernardynę - mówił arcybiskup.

- Słowa Piłata: „Ecce Homo" i obraz św. Brata Alberta, noszący ten tytuł, są nieustannym wezwaniem dla nas, aby każdy z nas, jeśli chce być uczniem Chrystusa, brał swój krzyż, krzyż swej codzienności i zdążał za swoim Mistrzem, przyczyniając się w ten właśnie sposób, na przekór logice tego świata, do budowania Królestwa prawdy i miłości, sprawiedliwości i pokoju - powiedział, kończąc homilię, metropolita krakowski.

Justyna Walicka/Archidiecezja Krakowska

mod/diecezja.pl