Arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser, specjalny delegat papieski do Medjugorje, ubolewał na antenie Telewizji Publicznej nad sytuacją w naszym kraju. Jak mówił Hoser, pogłębia się różnica zdań między Polakami, stąd potrzeba nam nowej orientacji. Władza musi jawić się nam jako służebna, a nie egoistyczna i egocentryczna.

Hoser wskazywał, że podziały są tak duże, iż niektórzy obawiają się już nawet rodzinnych posiłków. Zarazem jednak, mówił arcybiskup, podziały nie są bynajmniej polską specjalnością, ale narastają w wielu krajach świata. Hoser mówił o syndromie wroga, który dominuje w walce o władze. Syndrom ten był, podkreślał Hoser, ideologicznie opracowany przez system sowiecki i faszystowski. To niestety wciąż w nas tkwi. Radą może być skupienie się na Zmartychwstaniu, które pokazuje nam wszystkim wspólny nasz mianownik, godność ludzką.

Arcybiskup pytany o rolę Kościoła katolickiego w tym sporze odparł, że jeżeli Kościół zostałby o to poproszony, to bardzo chętnie stałby się mediatorem. Nie będzie jednak mediatorem "siłowym", podkreślił metropolita warszawsko-praski.

kk/tvp, fronda.pl