Abp Hoser przyznaje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że gender jest bardzo groźną herezją antropologiczną. "Chodzi w niej o zakwestionowanie różnicy płciowej i jej wrodzonej determinacji. A przecież ludzie są równi, ale nie są jednakowi. To jest istota rzeczy" - przyznaje ordynariusz warszawsko-praski. 

"Ideologia gender próbuje wprowadzić jednakowość i zamienność płci. Jest ona dzisiejszą herezją antropologiczną, bo zrywając elementy komplementarności kobiety i mężczyzny, rozrywa bardzo istotne związki społeczne oraz prowadzi do atomizacji społeczeństwa" - argumentuje abp Hoser. 

Arcybiskup podkreśla, że połowa ludzkości jest męska, połowa żeńska i to zjawisko jest zakodowane w całym akcie stwórczym Boga. "Ostatecznie więc ideologia gender jest zanegowaniem planu Bożego w stosunku do człowieka. Propagowanie takich ideologii zanegowania różnicy płciowej ogromnie oczywiście krzywdzi i kobiety, i mężczyzn, ale woła o pomstę do Nieba, gdy dotyka już wychowania dzieci. To jest bardzo niebezpieczne" - ocenia abp Hoser. 

Ordynariusz warszawsko-praski odnosi się także do listu Kongresu Kobiet do papieża, który uważa za próbę zmanipulowania samego słowa gender. "Przecież jego sygnatariuszki w istocie rzeczy nie dotknęły sedna tej ideologii. One nie piszą o zakwestionowaniu przez gender płci biologicznej, ale o równouprawnieniu kobiet w życiu społecznym. A to jest przecież zagwarantowane w prawach człowieka, ale także, a może najbardziej w Kościele, który przez całe wieki przyczyniał się do promocji kobiety i ochrony jej godności" - zapewnia abp Hoser. 

Całość rozmowy z abp Hoserew w weekendowym wydaniu "Naszego Dziennika" (wersja elektroniczna TUTAJ)

MBW