W gdańskiej Bazylice Mariackiej odprawiona została Msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. Eucharystii przewodniczył ks. abp Sławoj Leszek Głódź. Lot smoleński wciąż trwa – podkreślał metropolita gdański.

"Znana to prawda, że narody, które tracą pamięć, tracą życie, obumierają, karleją, a rozpoczął się w tym okresie (tego nasze pokolenie doświadczyło i wielu z nas tu obecnych) proceder zasypywania pamięci o smoleńskiej tragedii, prześmiewczy rechot z kabaretowych kalamburów, żartów, prostackiej kpiny. Powie ktoś; to był margines. Ale to była ciemna plama nihilistycznych postaw, skrajnych zachowań" - powiedział arcybiskup.
 
"Przecież nikt nie zadysponował, aby siły porządkowe ochroniły obrońców krzyża z przed Pałacu Prezydenckiego przed agresją wulgarnych napastników, których nazwiska dziś znamy. Przecież ktoś skierował do akcji śmieciarki sprzątające z pośpiechem wiosenne rozkwitłe tulipany rozłożone na ulicznych krawężnikach w rocznicę przywiezienia do pałacu prezydenckiej trumny. Można mnożyć oschłości serca, zgasłego sumienia. I z rozmysłem wtedy przekreślona została wielka szansa integracji polskiej wspólnoty na płaszczyźnie wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej i ich okoliczności. Tych, którzy się o to upominali, nazwano „sektą”, a przecież, bracia i siostry, jesteśmy wspólnotą wiary" - kontynuował gdański hierarcha.

bjad/radiomaryja.pl