Ostatnio nazwali Kaję Godek sadystką, ponieważ urodziła synka z zespołem Downa. Troska o niepełnosprawnych, to zdaniem aborcjonistów - sadyzm.

Do tej pory mogli bez przeszkód mówić, iż zabicie chorego dziecka jest marzeniem każdej matki, dziś Kaja Godek jest solą w ich oku. Nie zgodziła się na zabicie syna, mimo iż dla państwa to taniej, dla popleczników eugenicznej mentalności Hitlera - poprawniej, a dla niej teoretycznie byłoby wygodniej.

Kaja Godek zna wartość każdego życia. Od takich jak ona możemy się uczyć. Zwolennicy zabijania nic na to nie mogą poradzić, więc zostaje im tylko płacz i zgrzytanie zębów.

Aleksandra Musiał/www.stopaborcji.pl