Groźnie brzmi wpis Pieczyńskiego na Facebooku, dlatego, że bije z niego nie tyle nienawiść ile szatański pomruk. Oto co pisze aktor-ateista, wróg publiczny Kościoła katolickiego w Polsce:

„Drodzy, Szanowni, jutro otwieram bloga, który pomoże nam się zorganizować. Czy wiecie, że od XII wieku w Polsce obowiązuje prawo wydane przez Watykan, mówiące o tym, że majątek kościelny znajdujący się w Polsce należy do Watykanu. Czyli na polskiej ziemi, która należy do nas, to co zbudowaliśmy polskimi rękami za polskie pieniądze teraz musimy wykupić jeśli chcemy z tego korzystać. 70% starego Krakowa należy do Kościoła. Czy Wawel jest jeszcze Polski? Trzeba wrócić do Konstytucji 3-go Maja (…) Zapewniam, że nasza przyszłość leży w poznawaniu praw Wszechświata, które funkcjonują poza moralnym osądem. To geniusz w człowieku. Jeżeli nie postawimy na geniusz zginiemy. Nikt tak skutecznie nie stoi na drodze do rozwoju narodu jak Kościół. Nie mam cienia wątpliwości co do tego.”.

No, no. Rok 2015 zapowiada się niezwykle ciekawie. Czy pan Pieczyński rozpocznie szarże o Wawel Czy zacznie okupację Kościołów? Groźnie – to już nie żart – brzmią słowa Pieczyńskiego odnośnie przyszłości, którą aktor chce uprawiać poza moralnością, bazując tylko na „geniuszu człowieka” czyli na …. No właśnie. Mieliśmy takich geniuszów, którzy za wszelką cenę chcieli zniszczyć religię katolicką. Stalin, Hitler, Mao i inni – jak widać – duchowi idole aktora Pieczyńskiego. Gratulować głupoty  czy płakać? Niestety, takich Pieczyńskich jest sporo w Polsce. Patrzą na Kościół katolicki z perspektywy szatańskiej a nie racjonalnej, dążą do jego zburzenia. Ale uwaga, Kościół będzie trwał do końca świata, czyli do powtórnego przyjścia Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Historia pokazała, że od początku istnienia Kościoła Chrystusa nie było takiego momentu, w którym Kościół przestałby istnieć – to już ponad 2000 lat, więc Panie Pieczyński, pisz Pan bloga, będzie materiał do poprawienia sobie humoru!

Sebastian Moryń