W czasie rozmowy prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko z szefem unijnej Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso padło stwierdzenie, że Władimir Putin groził inwazją wojskową na Wilno i Warszawę. Tak pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", który dotarł do stenogramu rozmowy dwóch prezydentów.

Jose Manuel Barroso był w Kijowie w miniony piątek. Jak donosi "Sueddeutsche Zeitung" Petro Poroszenko opowiedział mu wówczas o jednej z rozmów z prezydentem Rosji. Władimir Putin miał w niej oświadczyć, że gdyby chciał to w ciągu dwóch dni rosyjskie wojska mogłyby się znaleźć nie tylko w Kijowie, ale też w Rydze, Wilnie, Tallinie, Warszawie czy Bukareszcie.

W jednej z rozmów z Poroszenką Putin miał też ostrzec ukraińskiego prezydenta, aby nie zdawał się na Unię Europejską. Rosyjski przywódca miał powiedzieć, że jest w stanie utworzyć w Radze Europejskiej koalicję państw, które będą blokować decyzje niekorzystne dla Moskwy.

Jak na dłoni widać, że Putin to terrorysta, człowiek mogący wywołać III wojnę światową. Najgorsze jest to, że ten barbarzyńca ma sporo sprzymierzeńców w Europie Zachodniej. Ostatnio w Parlamencie Europejskim grupa włoskich radykałów prorosyjskich publicznie protestowała przeciwko sankcjom, nałożonym na Rosję przez UE. Sankcjom przeciwne są również takie kraje UE jak: Słowacja, Bułgaria, Węgry czy Cypr. Dlatego trzeba ja najszybciej umocnić armię polską, na wypadek ewentualnej agresji terrorystów rosyjskich na Polskę.

mod/Polskie Radio