Były minister sprawiedliwości gościł na antenie Telewizji wPolsce24, gdzie skomentował wczorajsze zatrzymanie posła Dariusza Mateckiego. Przypomnijmy, że parlamentarzysta został zatrzymany w centrum Warszawy przez kilkunastu zamaskowanych funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, kiedy zgodnie z wcześniejszym oświadczeniem był w drodze do Prokuratury Krajowej, gdzie chciał złożyć zeznania i oddać się do dyspozycji prokuratura. Próbował to zrobić już dzień wcześniej, ale wówczas nikt go w prokuraturze nie przyjął.
- „Chcieli zrobić pokazówkę na użytek Tuska i tej gawiedzi z silnych razem”
- stwierdził Zbigniew Ziobro.
- „Przypomniałem, jak to było za naszych czasów, gdy prokuratura była rzekomo upolityczniona. Gdy poseł Gawkowski stanął pod zarzutami przyjęcia łapówki – blisko miliona złotych – wówczas, gdy zadeklarował, że przyjdzie sam do prokuratury, nikt na niego nie wysyłał służb”
- dodał.
Przypomniał, że kiedy służby przy kamerach wchodziły do jego domu, nawet nie próbowano się z nim skontaktować.
Były prokurator generalny odniósł się również do osoby prokuratora, który zajmuje się sprawą posła Mateckiego.
- „Kto udowodni, że pan Ślepokura jest obiektywny i bezprawny, w sytuacji gdy są dziesiątki jego wpisów politycznych, wspierających Trzaskowskiego, Platformę, atakujących Prawo i Sprawiedliwość?”
- pytał.
- „To jest przebieraniec, działacz partyjny w todze prokuratora, który powinien zostać zdyskwalifikowany, sam się wyłączyć, ale, że nie ma tego poczucia przyzwoitości, to powinien zostać wyłączony przez prokuratora nadrzędnego. Ale nie ma jego szefa, bo de facto nie ma Prokuratora Krajowego. Jest człowiek, który jest przebierańcem”
- dodał.