Wojciech Piechowicz z tamtejszego oddziału Państwowej Straży Pożarnej przekazał, że „siła wybuchu była tak duża, że wyrzuciła pracownika serwisującego zbiornik na dach sąsiedniego budynku”.
- PKN Orlen informuje zaś, że stacja, na której doszło do wybuchu należy do węgierskiej sieci MOL, a nie do Grupy Lotos – czytamy na portalu TVP Info.
Na stacji doszło do wybuchu przy jednym ze zbiorników. W wyniku eksplozji mężczyzna poniósł śmierć na miejscu, a dwaj inni pracownicy zostali ranni i z oparzeniami zostali przewiezieni do szpitala.
– Przegląd prowadziło trzech serwisantów z firmy z Bytomia oraz jeden pracownik dozoru technicznego. Kiedy nastąpił wybuch, w zbiorniku znajdował się jeden z mężczyzn. Siła eksplozji była tak duża, że pracownika wyrzuciło na dach sąsiedniego budynku, przebił ten dach i wpadł do środka – przekazał Wojciech Piechowicz z PSP ze Zgorzelca.
Na miejscu pracują służy - są trzy zastępy straży pożarnej, policja. Sprawę nadzoruje prokurator.
Z kolei komisarz Agnieszka Goguł, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu, przekazała, że nie istnieje zagrożenie kolejnymi wybuchami.
PILNE‼️
— KW PSP Wrocław (@kwpspwroc) January 20, 2023
Zgorzelec, ul. Daszyńskiego - wybuch na stacji paliw.
Do wybuchu doszło w trakcie prowadzonych czynności, po zakończonych działaniach konserwacyjnych, w pustym zbiorniku podziemnym na benzynę.
🚒12 zastępów Straży Pożarnej w tym: pic.twitter.com/lsSbwLL8EB