- Kiedy przypomniałem sobie, że na placu miała stanąć instalacja "Pisklę" powróciły też do mnie obrazki z hucznego otwarcia tego miejsca. Prezydent Trzaskowski, wielka bitwa o to czy powinny tam stać słupki, prestiż, patrol straży miejskiej całą dobę. Dlaczego zatem instalacja, która pojawiała się już w różnych miejscach świata, np. w Londynie, nadal nie zajmuje przygotowanego dla niej miejsca? - pisał już w styczniu 2023 portal warszawa.naszemiasto.pl. motywując prezydenta Trzaskowskiego i jego radnych do finansowania tej bezsensownej instalacji.

- Można się śmiać i szydzić, ale nie warto. Lepiej przyjść, przytulić się i posłuchać... - czytamy z kolei na profilu Zarządu Dróg Miejskich Warszawa na Facebooku.

Sprawę tej kolejnej wątpliwie "udanej" inwestycji prezydenta Trzaskowskiego mocno skrytykowali przedstawiciele ugrupowania Nowa Nadzieja, którzy przy jaju zorganizowali konferencję prasową.

Jak podali przedstawiciele tej partii jajo miało kosztować... ćwierć miliona złotych.

- Jajo jest kolejnym symbolem niegospodarności ekipy PO i skrajnej nieodpowiedzialności samego Trzaskowskiego – pisze portal Telewizji Republika.

Warto zauważyć, że władze Warszawy marnotrawią publiczne pieniędzy na niepotrzebne wydatki, ignorując jednocześnie wnioski mieszkańców w sprawie infrastruktury i mobilności.

Politycy partii Nowa Nadzieja inwestycję w ogromne niebieskie jako nazwali wprost kpiną władz miasta z warszawiaków, a Adrian Stankiewicz, prezes regionu mazowieckiego partii Nowa Nadzieja oświadczył, że władze miasta a tym samym także Rafał Trzaskowski „robią sobie z mieszkańców Warszawy jaja”.

Politycy powinni mieć jak najmniej mniej pieniędzy w budżecie, aby nie mieli jak wydawać na głupoty i inne bzdury. Dlatego podatki powinny być proste i niskie, a budżet dla polityków możliwie jak najmniejszy" – podkreślił Stankiewicz.

Z kolei Jacek Władysław Bartyzel, inny działacz partii, wskazał na zlekceważenie przez Zarząd Dróg Miejskich petycji mieszkańców Warszawy, którzy domagają sieprzywrócenia ruchu przez plac Pięciu Rogów oraz „zaniechania planów dalszego ograniczania ruchu w centrum”.

W piśmie z ZDM czytamy o tezach zaprzeczających zwiększonym korkom w centrum po zamknięciu przejazdu przez pl. Pięciu Rogów, mimo że tych korków kierowcy codziennie doświadczają na własnej skórze. Zamiast jednak poprawy przepustowości władze Warszawy dały mieszkańcom...jajo" – dodał Bartyzel.