W poniedziałkowy wieczór, w studiu Telewizji Polskiej przy Woronicza 17, odbywa się debata prezydencka z udziałem wszystkich kandydatów. Transmisję współorganizowały TVP, Polsat i TVN. Emocje sięgnęły zenitu już na samym początku, gdy Krzysztof Stanowski – publicysta i kandydat niezależny – rozpoczął swoje wystąpienie od mocnych słów pod adresem Doroty Wysockiej-Schnepf.
– Bardzo się cieszę, że wreszcie jestem w tej świątyni propagandy i bardzo się cieszę, że widzę przed sobą arcykapłankę propagandy – powiedział Stanowski, wywołując konsternację na sali. – Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym, jak większość komitetów wyborczych zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty, ale widocznie liczyłem na zbyt wiele – dodał.
Stanowski nawiązał do politycznych powiązań prowadzącej i jej męża, byłego ambasadora i współpracownika poprzednich rządów, podważając jej obiektywizm i wskazując na brak bezstronności.
– Prezesem TVP jest dzisiaj człowiek, który pracował wcześniej w spółce Rafała Trzaskowskiego. Pani mąż czeka na nominację ambasadorską od nowego prezydenta, którego zapewne się domyślamy. To nie jest żaden obiektywizm. Pani nie powinno tu być – podsumował.
Już wcześniej niektóre komitety wyborcze – m.in. Sławomira Mentzena i Karola Nawrockiego – składały protesty przeciwko udziałowi Doroty Wysockiej-Schnepf jako współprowadzącej debatę, wskazując na jej powiązania polityczne i wcześniejszy styl pracy dziennikarskiej, uznawany za silnie stronniczy. Mimo tych apeli, TVP – będąca w procesie formalnej likwidacji – nie dokonała zmiany składu prowadzących.
Konflikt wokół debaty pokazuje, jak głęboko podzielona jest dziś scena medialna w Polsce – również w kontekście kampanii prezydenckiej. Pytania o niezależność dziennikarzy i wiarygodność mediów publicznych powracają z ogromną siłą. Stanowski, którego kandydatura zyskała duży zasięg dzięki internetowej działalności, uderzył w ten czuły punkt jako pierwszy – i zapewne nie ostatni.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Faworytami wyścigu są Rafał Trzaskowski (KO) i Karol Nawrocki (kandydat obywatelski popierany przez PiS oraz NSZZ „Solidarność”). Krzysztof Stanowski, mimo że nie zalicza się do czołówki sondaży, skutecznie wykorzystuje debatę jako platformę do wbijania politycznych szpil – także mediom.
🗣️ @K_Stanowski zwraca się bezpośrednio do Doroty Wysockiej-Schnepf. Oglądajcie do końca! pic.twitter.com/h0HrrM2a3T
— OficjalneZero (@OficjalneZero) May 12, 2025