„60 000 urzędników, 7 dużych instytucji pełnych skrajnej lewicy atakujących suwerenne państwa i 30 zdecentralizowanych agencji – to wciąż za mało, by Bruksela stworzyła spójne mechanizmy antykorupcyjne” - napisał w mediach społecznościowych polityk Solidarnej Polski.

Jak skonstatował wiceszef resortu sprawiedliwości to właśnie „obrońcy praworządności są tak naprawdę najbardziej skorumpowani w całej Unii Europejskiej”.