Tomasz Wandas, Fronda.pl: Sprawa Sławomira Nowaka umorzona. Czy to nie bulwersujące?

Wojciech Skurkiewicz, senator PiS: Jest to pierwsza tego typu sytuacja, kiedy najpierw prokuratura kieruje akt oskarżenia, sąd go przyjmuje a później, kiedy mają rozpocząć się działania w ramach postępowania przed sądem, ta sama prokuratura, choć zupełnie inny prokurator, decyduje o tym, że sprawa ma być z sądu wycofana. Ponadto, przyjmując do tego doniesienia medialne, które były wokół tej sprawy mówiące o tym, że w mieszkaniu Nowaka znaleziono cztery miliony złotych w różnych walutach, pochowane w różnych skrytkach, które zabezpieczały te pieniądze, jednoznacznie pokazują, że żyjemy w naprawdę bardzo dziwnych czasach.

Jest to coś niebywałego.

Ponadto, Sławomir Nowak, przez wiele lat był najbliższym współpracownikiem obecnego premiera Donalda Tuska oraz jest związany z tak zwaną „neo” prokuraturą pod rządami Adama Bodnara, a dzisiaj pana ministra Żurka.

O czym to świadczy?

Jest to przykład, że wśród PO, Koalicji Obywatelskiej, jej działaczy, obowiązuje doktryna Neumanna, „dokąd będziesz z nami, dokąd będziesz nam posłuszny, dopóki będziesz z nami głosował, głos z głowy ci nie spadnie”. Okazuje się tym samym, że nie żyjemy w państwie demokratycznym, a w republice bananowej.

Słyszymy komentarze typu: „To niecodzienne, bulwersujące, ale zgodne z prawem”. „Zgodne z prawem”? Skąd taka zwiększająca irytację opinia?

Polemizowałbym czy jest to zgodne z przepisami prawa. Z literą prawa - być może, ale na pewno nie z jej duchem. Jeżeli jednego dnia jest postępowanie na podstawie zgromadzonych dowodów i kieruje się akt oskarżenia do sądu, sąd go przyjmuje i jeżeli Sławomir Nowak przez szereg miesięcy w postaci sankcji zabezpieczenia spędza czas w odosobnieniu - jest to kilka miesięcy spędzonych w więzieniu - to o tym musiał zdecydować na podstawie dowodów niezawisły sąd.

Jak jest teraz?

Teraz, po zmianie władzy odsunięty zostaje prokurator, zostaje wyznaczony ktoś z „neo”prokuratury - człowiek, który wycofuje wszystkie te oskarżenia, dlatego, że na banknotach nie było odcisków palcy Nowaka, były za to na pudełku w którym były przechowywane - zdaniem „neo”prokuratury nie jest to żaden dowód.

Sytuacja jest chora, kuriozalna. W jakim państwie my dziś żyjemy?

Okazuje się, że można robić wszystko - hulaj dusza piekła nie ma. Są to sytuacje, które jeszcze do niedawna nikomu się nie śniły. Proszę zwrócić uwagę, również na sprawy Stanisława Gawłowskiego która toczy się od 2013 roku, sprawę senatora PO, Józefa Piniora, który został skazany prawomocnym wyrokiem a później więzienie zamieniono na inny sposób odbywania kary.

Można by było przywoływać wiele nazwisk polityków Platformy Obywatelskiej, którzy są na bakier z prawem. Jaki z tego wniosek?

Jednoznacznie pokazuje to, że jest to formacja polityczna, która jest przeżarta na wskroś bezprawnymi działaniami. W związku z tym, że obowiązuje doktryna Neumanna „póki jesteś z nami głos z głowy ci nie spadnie” politycy czują się bezkarni - jest to rzecz dramatyczna. Okazuje się, że polski wymiar sprawiedliwości, polskie prawo, jest silne w stosunku do słabych, a bezsilne, słabe w stosunku do silnych, którzy mają umocowanie polityczne. Jest to rzecz absolutnie zatrważająca.

Prawnicy Przyznają, ponadto, że dotychczas nie spotkali się z podobnym przypadkiem działania prokuratorów - czytamy na stronie Rzeczpospolitej. O czym świadczą tego typu komentarze prawników?

Jednoznacznie świadczy to o tym, że dzisiaj ta prokuratura jest sterowana ręcznie przez polityków związanych z Platformą Obywatelską, z Koalicją Obywatelską. Jest to jednoznaczny przykład na to, że ta „neo” prokuratura została przejęta z naruszeniem prawa. Warto przypomnieć, że prokurator krajowy został powołany dekretem przez prezesa rady ministrów a poprzedni pan Korneluk został odwołany bez akceptacji i zgody prezydenta Rzeczypospolitej Polski, co jest złamaniem polskiej konstytucji i przepisów prawa.

Jaki z tego wniosek?

Jeżeli prokuratura działa w oparciu o nielegalne przejęcie przez polityków, to nie możemy dziwić się, że do takich sytuacji „na dole” w prokuraturze dochodzi. Przykład idzie „z góry”. Niestety, ryba zawsze psuje się od głowy.

Czy w świetle choćby sprawy Sławomira Nowaka możemy powiedzieć, że mamy w Polsce państwo prawa?

Coraz więcej osób, również prawnych autorytetów, zastanawia się czy jest tak w istocie. Nie jest tak, że dzisiaj te przepisy prawa są tak jak to powiedział Donald Tusk, tak stosowane jak oni (czyli rządzący) je rozumieją. Takie podejście doprowadza wyłącznie do anarchii.

Bardzo dziękuję za rozmowę.