Chociaż oficjalnie PSL zapewnia, że nie zamierza wychodzić z koalicji Donalda Tuska, to media ujawniły, że wśród działaczy pojawiła się ankieta, w której jedno z pytań brzmiało: „Czy jeśli PiS i Konfederacja złożyłyby propozycję PSL by Stronnictwo utworzyło teraz z nimi rząd, w którym premierem zostałby Władysław Kosiniak-Kamysz, to czy PSL powinien taką propozycję przyjąć?”. W rozmowie z PAP do sprawy odniósł się europoseł Krzysztof Hetman, który zapewnia, że ankieta służy jedynie badaniu nastrojów wśród działaczy.

- „To, że pytamy o różne nieoczywiste koalicje nie świadczy o tym, że chcemy takie koalicje zawierać. Badania mają na celu sprawdzanie nastrojów i tego, jak one w czasie się zmieniają. Dzięki temu, że cyklicznie pytamy ludzi o opinię doskonale wiemy, w którą stronę przesuwają się sympatie i antypatie w partii”

- podkreślił.

- „Takiej wiedzy nie ma żadna inna partia w Polsce. Pytamy i będziemy pytali o trudne i nieoczywiste sprawy. Bo na tym polega skuteczne zarządzanie formacją polityczną”

- dodał.

Tymczasem Marcin Fijołek w podcaście Interii „Polityczny WF” ujawnił, że ludowcy otrzymali bardzo poważną i konkretną ofertę od PiS. Chodzi o utworzenie nowego rządu, na którego czele miałby stanąć ktoś z PSL, na przykład Władysław Kosiniak-Kamysz.