- Decyzja w tej sprawie miała zapaść w poniedziałek. Komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski miał wstępnie przekonać 13 krajów, które zgłaszały swoje zastrzeżenia do pomysłu unijnej pomocy wyłącznie dla pięciu krajów sąsiadujących z Ukrainą. Jednak w tej sprawie miały pojawić się nowe utrudnienia – podaje za RMF FM portal tysol.pl.

RMF FM podaje nieoficjalnie, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen miała zablokować pieniądze dla polskich rolników. Jako powód podaje się rzekome utrudnienia ze strony Polski dla tranzytu ukraińskich towarów rolnych.

- Z dalszych informacji wynika, że Kijów naciska na von der Leyen twierdząc, że "Polska blokuję granicę" – czytamy.

Są telefony z Kijowa na najwyższym szczeblu i narzekania na utrudnienia w tranzycie ze strony Polski – miał przekazać dziennikarce RMF FM rozmówca w KE.

Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych ekspert ds. stosunków międzynarodowych, dr Michał Kuź.

Poziom mściwości (skończyło się wasze 5 minut, Biden z nami, do wyborów ani grosza) level-hard. Już dziś widać, jednak że taka polityka (pół)hegemona, dotyczy nie tylko Polski, i na dłuższą metę wyklucza głębsze zjednoczenie UE - napisał na Twitterze.