Jeden z żołnierzy, Aleksander, który przed wybuchem wojny był nauczycielem wychowania fizycznego, podkreślił, że Polska od pierwszych dni wojny stanęła murem z Ukrainą i tamtejsi żołnierze i obywatele o tym pamiętają.

"Polska była całym sercem za nami. kraby też dużą rolę odgrywają. I ta wielka polityka jaką prowadzi Polska, respekt, wielki respekt" - powiedział żołnierz.

Polakom podziękował także inny żołnierz, Roman, który wrócił z Bachmutu do Kijowa na dwumiesięczny odpoczynek i szkolenie. Podkreślił, że na Ukrainie Polska traktowana jest jako najważniejszy sojusznik i przyjaciel.

"Całemu narodowi Polskiemu dziękuję za pamięć o Ukrainie i tak będzie do przodu, do zwycięstwa. Do końca" - powiedział.

Podkreślił jednak, że bez dostaw broni bardzo trudne będzie wyparcie Rosjan z okupowanego przez nich terytorium ukraińskiego. Podkreśla że aktualne dostawy są ważne, ale zbyt małe, aby mogły wpłynąć na sytuację na linii frontu.

Według jego słów, Rosjanie mają przytłaczającą przewagę liczebną nad wojskami ukraińskimi.

"Automatów i pistoletów to jest dużo. Ale ich jest więcej. My ich zabijamy ale ich jest więcej, więcej i więcej. Jeżeli będziemy mieli uzbrojenie to wtedy będzie spokój" - powiedział Roman.