Swoją oceną zbrodni na Wołyniu ukraiński historyk podzielił się pod koniec ub. miesiąca w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną. Szapował był pytany, czy w jego ocenie zbrodnię tę można określić ludobójstwem.

- „Moim zdaniem można. Definicję ludobójstwa dał nam polsko-amerykański prawnik Rafał Lemkin. Według niej tak kwalifikujemy Wielki Głód w latach trzydziestych XX w. w Ukrainie. Nie widzę w tym nic bulwersującego, że Polacy tak to nazwali”

- powiedział.

- „Co ciekawe, gdy Lemkin pracował nad tym tematem, kontaktował się z diasporą ukraińską na Zachodzie. Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 r. tak to kwalifikuje”

- dodał.

Przypomnijmy, że wedle definicji Lemkina, zbrodnia ludobójstwa to działania, których celem jest całkowite zniszczenie narodu lub grupy etnicznej.

Prof. Szapował wskazuje też na konieczność przeprowadzenia ekshumacji.

- „W sprawie ekshumacji i pochówku nie może być żadnych wątpliwości czy manipulacji. To jest święta sprawa! Instytut Pamięci i minister kultury Ukrainy powinni to załatwić. Sprawa leży po stronie władz. Nie wiem i nie rozumiem dlaczego tego dotychczas nie uregulowano, co Polacy takiego zrobili, aby im odmawiać ekshumacji i pochówku bliskich, którzy zginęli na Wołyniu. To duży błąd i zaniedbanie ze strony ukraińskich władz”

- powiedział stanowczo