Ratyfikację Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej poparło 259 deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy. Przeciw zagłosowały cztery osoby, a 25 się wstrzymało. „Ukraińska Prawda” zauważa, że dokument jest „znacznikiem cywilizacji”, wobec czego to dobry sygnał gotowości Ukrainy do przeprowadzenia reform koniecznych do wstąpienia w struktury Unii Europejskiej.

- „Unia Europejska wywarła presję na Ukrainę, by ratyfikowała genderową Konwencje Stambulską. Ukraina należała do tych państw, które nie chciały jej ratyfikować. (…) Mówi się o tym, że zatwierdzenie tej konwencji było kluczowe, by pokazać Radzie Europejskiej, że Ukraina zdaje probierz europejskości. Wykorzystywanie dramatu państwa, które broni się przed rosyjską agresją do tego, żeby wymuszać na nim zmianę polityki wobec wartości podstawowych, to jest coś wyjątkowo nikczemnego”

- stwierdził na antenie „Poranka” Siódma 9 Marek Jurek.