Donald Tusk powiedział, że był „rzecznikiem wykorzystania” przez Unię Europejską zamrożonych „rosyjskich aktywów na rzecz pomocy Ukrainie”.

Sprzeciw wobec tego rodzaju rozwiązania zgłosiło kilka państw członkowskich Unii Europejskiej z Węgrami, Czechami i Słowacją na czele.

Jak dodał Tusk – w tej kwestii również „Belgia afirmowała pewne niepokoje”.

Ostatecznie Bruksela nie zdecydowała się na zamrożenie rosyjskich aktywów, lecz na zaciągnięcie na rzecz Ukrainy pożyczki w wysokości 90 miliardów euro.