Ustawa wiatrakowa to jednak z pierwszych ustaw, jakie trafią na biurko prezydenta Karola Nawrockiego.

Oprócz uregulowań dotyczących farm wiatrowych, zawiera ona także przepis przedłużający zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku.

Szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki ocenił już, że ta ustawa to „sidła” na Karola Nawrockiego. Zapewnił także, że Nawrocki sobie z tym poradzi.

Usłyszałem tę sugestię z obozu nowego prezydenta, że nie będzie chciał podpisać ustawy i złapałem się za głowę” – powiedział Tusk.

Stwierdził, że przepisy ustawy dają widoki na to, aby „ceny prądu w mieszkaniach dla polskich rodzin były utrzymane na możliwie niskim poziomie”.

„Pamiętam, jak prezydent Nawrocki mówił, że on w ciągu trzech miesięcy zrobi tak (premier wykonał gest pstryknięcia palcami – red.) i ceny prądu spadną o jedną trzecią. Jeśli pan prezydent myśli, że ceny prądu spadają od uchwał, deklaracji czy projektów, to znaczy, że nie wiedział, o czym mówi” – stwierdził Tusk.

„Jeżeli pan prezydent chce tak zacząć, jak pan prezydent Duda zaczął – i zresztą też tak skończył, czyli kolejnymi wetami – to będzie bardzo źle świadczyło o panu prezydencie. Ale ja nie mam wpływu na to, co będzie wetował, a co nie. Sobie tylko wystawi świadectwo. My będziemy szukali wszystkich możliwych sposobów, żeby ceny prądu nie były dotkliwe, przede wszystkim dla gospodarstw rodzinnych” – dodał.