W swoim wpisie na Truth Social Trump napisał: „Coś się z nim stało. Całkowicie oszalał!” – odnosząc się do Putina. Dodał, że rosyjski przywódca „niepotrzebnie zabija wielu ludzi” i ostrzegł, że próba zajęcia całej Ukrainy może doprowadzić do „upadku Rosji”.
Trump skrytykował również prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, twierdząc, że jego wypowiedzi „powodują problemy” i „nie przynoszą korzyści jego krajowi”. Podkreślił, że wojna na Ukrainie nie rozpoczęłaby się, gdyby to on był prezydentem, i nazwał konflikt „wojną Zełenskiego, Putina i Bidena”.
Komentując te wydarzenia, Trump zadeklarował, że rozważa nałożenie nowych sankcji na Rosję, choć nie przedstawił na razie konkretnych propozycji. Z kolei Zełenski wezwał społeczność międzynarodową do zdecydowanych działań, podkreślając, że „milczenie Ameryki” tylko zachęca Putina do dalszej agresji.
Pomimo międzynarodowych sankcji, Rosja jednak dotychczas skutecznie omija ograniczenia, wykorzystując różne mechanizmy:
-
Flota cieni: Rosja stworzyła sieć ponad 350 tankowców, tzw. „flotę cieni”, które transportują ropę naftową z pominięciem sankcji. Te statki, często zarejestrowane pod banderami państw trzecich, unikają zachodnich portów i ubezpieczycieli, co utrudnia ich śledzenie.
-
Handel złotem: Moskwa zwiększyła eksport złota, wykorzystując je jako środek płatniczy w transakcjach z krajami takimi jak Chiny, Turcja czy Iran. Złoto stało się kluczowym elementem rosyjskiej strategii omijania sankcji i finansowania wojny.
-
Systemy barterowe i alternatywne waluty: Kreml coraz częściej korzysta z transakcji barterowych oraz rozliczeń w walutach innych niż dolar amerykański, co pozwala na kontynuowanie handlu mimo ograniczeń.
Mimo tych działań, rosyjska gospodarka odczuwa skutki sankcji. Dochody z eksportu ropy spadły o 38 miliardów euro, a Unia Europejska wprowadziła 17. pakiet sankcji, obejmujący m.in. zakaz dostępu do portów dla statków z floty cieni oraz sankcje wobec firm wspierających rosyjską gospodarkę wojenną.
Kreml zbagatelizował wypowiedzi Trumpa, określając je jako „emocjonalne” i podkreślając, że działania Rosji mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa narodowego . Tymczasem prezydent Francji, Emmanuel Macron, zauważył, że Trump może teraz dostrzegać brak szczerości Putina w dążeniu do pokoju.